Homilia o. Zdzisława Wojciechowskiego na III niedzielę Adwentu

1. Połowa Adwentu już za nami a dzisiejsza niedziela nazwana jest „niedzielą radości”. Jej radosny charakter podkreślają czytania liturgiczne oraz także kolor szaty liturgicznej. Nie jest to fiolet, ale róż lub kolor złoty. Jakie wydarzenia zapowiadają, zatem radość? Radość jest zawsze konsekwencją jakiegoś dobrego wydarzenia, które się rozpoczęło i trwa albo też wydarzenia, które ma dopiero nadejść, ale ono już teraz budzi radość.

Pierwsze czytanie, które słyszeliśmy pierwotnie było skierowane do tych Izraelitów, którzy po zburzeniu Jerozolimy, przeżyli i zostali uprowadzeni do niewoli babilońskiej. Tam wydaje się im, że są opuszczeni przez Boga i pozbawieni nadziei na lepszą przyszłość. Im to prorok zapowiada zwrot w ich sytuacji życiowej. Na ich twarzach ma pojawić się radość i szczęście. Co się wydarzy? Bóg dokona nowego wyprowadzenia ich z niewoli babilońskiej tak jak kiedyś z Egiptu. Ponadto niewidomi przejrzą na oczy, głusi zaczną słyszeć, kulawi, chorzy zostaną uzdrowieni. Kiedy ta przepowiednia się urzeczywistniła? Częściowo została zrealizowana w dniach powrotu do Ziemi Obiecanej, następnie kiedy odbudowano świątynię oraz mury i zabudowania w Jerozolimie. Inne części zapowiedzi czekały na realizację w dniu przyjścia Mesjasza.

2. Jan Chrzciciel zapowiadając pojawienie się Mesjasza, tak bardzo oczekiwanego przez pobożnych Izraelitów, powinien sam eksplodować radością i entuzjazmem. Jan jednak uwięziony przez Heroda jest smutny i zrezygnowany. Czyżby miał inne wyobrażenie o Mesjaszu i Jego czasie niż to, które dostrzega w słowach i czynach Jezusa? Może Jan oczekiwał Mesjasza, który użyje swojej siły by ukarać niegodziwców i grzeszników? Czyżby zawiódł się na swoim kuzynie? Dlatego posyła swoich uczniów z pytaniem – czy aby Ty na pewno jesteś Mesjaszem? Jezus udzielając odpowiedzi Janowi odwołuje się ponownie do obietnicy danej już Izraelowi przez Izajasza. Ta obietnica już się realizuje w czynach Jezusa. Idźcie i powiedźcie Janowi o tym, co widzieliście. Czy uzdrowienia, wyrzucanie szatana przekonały Jana? Ciekawe, że Jezus cytując Izajasza (60, 1) nie wspomina nic o obietnicy, która mówiła, że „więźniowie odzyskają wolność”. Może Jan spodziewał się, że czasy mesjańskie zaowocują nieobecnością cierpienia i męczeństwa i że jego kuzyn rozprawi się z okrutnym Herodem i uwolni go z więzienia?

3. Św. Jakub w 2 czytaniu jest zdania, że wydarzenia, które zapoczątkował Jezus, jako Mesjasz odmieniło zupełnie świat. Rozpoczętego dzieła nikt już nie jest w stanie zatrzymać. Ono zmierza ku pełnemu zwycięstwu. Dlatego Jakub wzywa do wytrwałości i cierpliwości. Nawet, jeśli wydaje się, że nic się nie dzieje, albo, że Jezus, jako Mesjasz nie odnosi spektakularnego zwycięstwa, to jednak Boże młyny mielą mąkę i na końcu czasów ukażą się piękne dzieła Boga w świecie. Będąc wytrwali w wierze radujmy się już dziś ze zwycięstwa Jezusa. Ono się nieustannie dokonuje.

4. Papież Franciszek pisze w adhortacji Radość Ewangelii (Evangelii Gaudium), że wielu katolików jest smutnych, zrezygnowanych, zamkniętych i skoncentrowanych na piętnowaniu zła i współczesnych wynaturzeń. A przecież oni mają być świadkami radosnej nowiny o Jezusie Zbawicielu obecnym w pośrodku naszej historii. „Byłoby dobrze, żeby nas odbierano jako radosnych zwiastunów wzniosłych propozycji, kustoszy dobra i piękna, jaśniejących w życiu wiernością Ewangelii” (nr 168). „Dlaczego i my nie mielibyśmy zanurzyć się w tym strumieniu radości”, który był tak charakterystyczny dla pierwszych pokoleń uczniów Jezusa (nr 5)? Franciszek prosi byśmy uwierzyli w Jezusa Chrystusa, prosili Ducha Świętego o radość wynikającą z faktu, że jesteśmy zbawieni, że pośrodku nas jest Jezus Zbawiciel, który uzdrawia, wyrzuca złe duchy. Niech dar radości spłynie na nas w ten czas adwentu. Amen.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *