Homilia o. Zdzisława Wojciechowskiego na V niedzielę zwykłą

1. We wszystkich trzech tekstach Liturgii Słowa spotykamy osoby, które w pewnym momencie swego życia doświadczyły spotkania z żywym Bogiem. Izajasz w pierwszym czytaniu, wykonując swe czynności kapłańskie w świątyni jerozolimskiej, doświadcza mistycznej wizji. Bóg, Którego spotyka, jest przede wszystkim po trzykroć święty, czyli pełen doskonałości, miłości, dobra, sprawiedliwości, piękna, miłosierdzia, wierności itd.. W kontraście do Boga, Izajasz rozpoznaje siebie jako Jego przeciwieństwo i ten obraz siebie wywołuje w nim lęk, przerażenie, poczucie wielkiej niegodności, grzeszności. W trakcie spotkania zostaje oczyszczony, przemieniony. Świętość Boga zmienia go i uzdalnia do podjęcia misji, która zostaje mu zlecona. Tak, jestem do tego gotów, mówi Izajasz.

2. Podobne doświadczenie ma Szymon w Ewangelii. To z jego łodzi, po całonocnym, nieudanym połowie, Jezus naucza wielką rzeszę ludzi. W pewnym momencie, zwraca się Jezus do Szymona z prowokacyjnym poleceniem – wypłyń na głębię i zarzuć sieci. Szymon odpowiada Jezusowi, Panie, przepraszam, ale przed południem żaden doświadczony rybak nie wypływa na połów. Polecenie musiało brzmieć jednak niezwykle przekonujące, skoro Szymon wypłynął, tak jak mu Jezus polecił. Obfitość ryb z połowu mówiła Szymonowi – mam do czynienia z osobą świętą i wszechmocną. Jego słowo ma moc samego Boga. Dlatego reaguje podobnie jak Izajasz, poczuciem niegodności i lęku. Nie patrz na siebie w ten sposób, zdaje mówić mu Jezus. Odtąd nie ryby, tylko ludzi będziesz łowił, w sieci Królestwa Bożego. I Szymon, nie zważając na konsekwencje, rzuca wszystko i idzie za Jezusem.

3. W II czytaniu o podobnym doświadczeniu pisze św. Paweł. W swej wielkiej gorliwości o wierność jedynemu Bogu, zwalczał tych swych braci, którzy wierzyli, że Jezus z Nazaretu jest obiecanym Żydom Mesjaszem. Kiedy przed bramą Damaszku objawił mu się sam Jezus Mesjasz, uznał Go i oddał Mu na służbę wszystkie swe talenty i zapał. Teraz jego życiową misją jest docieranie z tą dobrą nowiną do Żydów oraz do pogan. Mimo mej przeszłości Jezus wybrał mnie na swego wysłannika, bym innym głosił, że On jest Mesjaszem i w Nim możemy doświadczyć zbawienia, ocalenia, przemiany, miłosierdzia.

4. Jakie przesłanie niesie dla nas, dla mnie, dzisiejsza liturgia Słowa? Bóg może nam się objawić w każdej sytuacji życia. Może w świątyni, jak Izajaszowi. Może przy wykonywaniu pracy zawodowej, jak Szymonowi. Może jak Pawłowi, w drodze, w podróży. Każde miejsce, każda profesja, każda sytuacja egzystencjalna odpowiada Bogu. Objawiając się nam, Bóg patrzy inaczej na nas niż sami na siebie patrzymy. Nam się wydaje, że nasze wnętrze, nasze życie codzienne są nie tylko obciążające nas, ale też wykluczające nas z bliskiej relacji z Bogiem, z pełnienia jakiejś misji dla Boga, czy dla Jego Ludu.

Wydaje mi się, że dzisiaj potencjalny kandydat do spotkania z Bogiem, ma, mimo swej chełpliwości, dość kiepskie wyobrażenie o sobie i reaguje na propozycję Boga niewiarą. W jaki sposób się ona manifestuje? Pierwszy mechanizm, który uruchamiamy to wyparcie, zaprzeczanie. Nie jestem złym, grzesznym człowiekiem. Nie potrzebuję uzdrawiającego i przemieniającego mnie spotkania z Bogiem. Drugi mechanizm. Może ja mam nieco za uszami, nie jestem święty, ale popatrzcie, jak żyje kler. Oni są bardziej zdemoralizowani, bardziej niemoralni niż ja. Ja ze swoimi grzechami mam iść i przed takim hipokrytą się spowiadać? Trzeci sposób, mechanizm uchodzący za szczególnie pobożny, polega na tym, że pełni konsternacji prosimy Boga, tak jak Szymon: odejdź ode mnie Panie, bo jestem grzesznym człowiekiem. Nie nadaję się, jestem niegodny, nie ma we mnie dobra, świętości i nic już ze mnie nie będzie.

Bóg tak na nas nie patrzy. Objawiając się nam, tym samym nas oczyszcza, przemienia, czyni zdolnymi do podjęcia Jego misji. Jeśli tylko Mu zawierzymy, On dokona w nas reszty. Prośmy Boga, byśmy byli uważni na różne sygnały, jakie daje nam Bóg, albo na przedziwne sytuacje, które mogą się nieoczekiwanie pojawić w życiu osobistym, zawodowym, rodzinnym. W nich możemy spotkać Boga, Który przychodzi do nas i zaprasza nas do wykonania jakiejś konkretnej misji. Bądźmy otwarci, zaufajmy Bogu, idźmy za głosem sumienia, za pragnieniem serca.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *