Homilia o. Zdzisława Wojciechowskiego na XXV niedzielę zwykłą
1. Fragment odczytanej Ewangelii św. Marka pochodzi z rozdziału 9. Rozpoczyna się on od sceny przemienia na górze Tabor. Tu Jezus objawił trzem swoim uczniom swoje bóstwo. Wtedy też po raz pierwszy Jezus wspomniał im, że starsi ludu nim wzgardzą i że będzie wiele cierpiał. Po zejściu z góry u jej podnóża na Jezusa czekali nie tylko inni Jego uczniowie, ale przede wszystkim ojciec, który miał syna chorego na epilepsję oraz opętanego przez złego ducha. Zdesperowany ojciec prosi Jezusa o uzdrowienie syna, bo nikt, nawet Jego uczniowie nie mogą mu pomóc. Po spektakularnym uzdrowieniu młodego człowieka Jezus ponownie powraca wobec wszystkich uczniów do tematu swego odrzucenia, cierpienia, swej śmierci oraz zmartwychwstania. Tego wyznania uczniowie w ogóle nie rozumieją, a na dodatek z jakiegoś powodu boją się przyznać do swej ignorancji i nie mają odwagi poprosić Go o jakiekolwiek wyjaśnienia.
2. W poprzednią niedzielę Jezus zapytał swoich uczniów o krążące wśród ludzi opinie na Jego temat. A potem o oto, co oni o Nim sądzą? Piotr wyznaje w imieniu wszystkich, że Jezus jest obiecanym Mesjaszem. Jezus potwierdza wyznanie Piotra, lecz je równocześnie koryguje, mówiąc o sobie, że jest Synem Człowieczym oraz cierpiącym Sługą Jahwe, odwołując się do proroka Izajasza. Teksty proroka Izajasza o cierpiącym słudze Jahwe uczniowie znają, ale odnoszą oni raczej do roli Izraela w historii, a nie do Mesjasza. Tak, Izrael może cierpieć, ale nie Mesjasz. To wykluczone.
Dzisiejsza Ewangelia podaje jeszcze inny powód niezrozumienia Jezusa przez uczniów. Uczniowie są bardzo mocno skoncentrowani na sobie, na tym, kto z nich jest największy rangą i znaczeniem. To ich najbardziej zajmuje i jest powodem wzajemnej rywalizacji i kłótni ze sobą. Z tej perspektywy patrząc problem Jezusa wydaje się im mało ważny.
Apostoł Jakub w II czytaniu pisze o ludziach pełnych żądzy i chciwości. Oni dla jeszcze większej władzy, większych pieniędzy, są gotowi rozpętać wojnę, wszcząć spór, kłótnię, byle tylko osiągnąć to, co chcą.
W I czytaniu autor Księgi Mądrości opisuje życie osób, których określa się mianem hedonistów. Hedonizm to dążenie do osiągnięcia w życiu maksimum przyjemności, korzyści, gromadzenie i używanie jak największej ilości dóbr konsumpcyjnych oraz pragnienie zminimalizowania trudności, niewygody, cierpienia i bólu. Ich regulatorem życia nie jest sprawiedliwość i dobre prawo, zasady moralne, lecz przyjemność, rozkosz, korzyść, siła, przemoc, dyktowanie innym swoich własnych reguł.
3. Jezus jest świadom, że także Jego aktualnym i przyszłym uczniom grożą wspomniane pokusy, podobny styl życia. Prof. Marcin Matczak w swej najnowszej książce „Jak zatrzymać koniec świata” opisuje zjawisko wchodzenia przez człowieka w tzw. „tryb Boga”. Niczym nie jestem związany, nic mnie nie zobowiązuje, ani prawa fizyki, ani natura ludzka, ani moralność, ani prawo. Ktoś, kto wchodzi w „tryb Boga”, uważa się za nadczłowieka. Nie czuje żadnych zobowiązań wobec innych. Widzi tylko siebie. To jest chyba coś więcej niż skrajny indywidualizm. To stawianie siebie w roli Boga.
Dlatego Jezus wtedy i dziś nam proponuje lekarstwo na te wszystkie choroby ludzkiej duszy. Pierwszym lekarstwem leczącym żądzę władzy, chciwości dóbr, zażywania wyłącznie przyjemności jest postawa służby drugiemu człowiekowi. Jeśli będziesz służył innym to wtedy będziesz wielki.
Drugim lekarstwem jest postawa otwartości, hojności i wielkoduszności. Przyjmij do swego domu dziecko. Przyjmij w imię moje. Przy dziecku musisz swoją osobę przesunąć na drugie lub trzecie miejsce. Bez takiej postawy nie można być uczniem Jezusa.
Te dwa lekarstwa nie tylko uleczą twe skoncentrowanie na sobie, ale nade wszystko pozwolą tobie bardziej zrozumieć tajemnicę Jezusa oraz wprowadzą cię w Jego styl życia. Jezus proponuje innym tylko to, czym sam żyje.
4. Podziękujmy w tej Eucharystii Panu Jezusowi, że zaprosił nas do Jego szkoły dobrego i owocnego życia, prośmy też, by nas swym Słowem przemieniał a swoim Ciałem karmił, abyśmy byli tam, gdzie żyjemy i pracujemy, ambasadorami Jego stylu życia. Amen!
Najnowsze komentarze