Homilia o. Zdzisława Wojciechowskiego na Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi

1. Dziś w liturgii mamy obfitość akcentów. Najpierw kończymy oktawę Bożego Narodzenia. Bóg przyjął naszą ludzka naturę. Uniżył się, by nas wywyższyć, uczynić Bożymi dziećmi. Ósmego dnia, po narodzeniu chłopca, nadawano mu imię i dokonywano obrzezania. Dla Żydów imię oznacza misję, posłannictwo. Jezus, po hebrajsku, Jeshua oznacza, Bóg jest ratunkiem, Bóg zbawia, przemienia, uświęca, udziela mocy Ducha. Obrzezanie jest fizycznym znakiem zawartego przymierza z Bogiem. Dziś także dziękujemy Bogu za Maryję, która zrodziła Jezusa – Boga i człowieka. I ostatni akcent dzisiejszego dnia. Pierwszy dzień nowego roku jest, od czasów papieża Pawła VI, dniem modlitw o pokój na świecie.

2. Czy te wszystkie akcenty obecne w liturgii, są ze sobą powiązane? Jako chrześcijanie rozpoczynamy nowy rok, w ostatni dzień oktawy Bożego Narodzenia, w którym świętujemy przyjście Boga na świat. Czyniąc to, oddajemy się pod opiekę i wstawiennictwo Matki Bożej. Powierzamy Bogu siebie i nasz rozdarty, pełen niepokoju świat, aby mógł On nam udzielić zbawienia i pokoju. „Błogosławieństwo Aarona”, z I czytania, jest klamrą, łączącą wszystkie nasze intencje związane z tym dniem. Tekst błogosławieństwa wyraża zarówno istotę Bożego Narodzenia, jak i początek Nowego Roku oraz naszych myśli o pokoju. Boża dobroć zajaśniała nam w przyjściu Jego Syna. Sam Jezus Chrystus jest prawdziwym błogosławieństwem dla ludzi wszystkich czasów. A Chrystus jako błogosławieństwo Boga został nam dany od Maryi, która poddała się słowu i błogosławieństwu Boga, wierząc i słuchając.

Na początku nowego roku powinniśmy zachować świadomość, że wszyscy jesteśmy istotami potrzebującymi pomocy i ochrony. Nieustannie doświadczamy kruchości naszego człowieczeństwa, jego niedoskonałości, czego dowodem są liczne konflikty zbrojne, kryzysy gospodarcze. Dlatego ufamy Temu, który nie tylko stworzył nas ludźmi, ale także chroni nas i towarzyszy nam swoją nieustanną ochroną i błogosławieństwem. Treść potrójnego błogosławieństwa uosabia zatem wszystkie oczekiwania, jakie my, ludzie, mamy wobec nadchodzącego nowego roku.

3. W ostatnim czasie przeczytałem książkę „Ojciec i Syn. Zrozumieć obrazy objawione”. Autor nawiązuje do dwóch prywatnych objawień, jakich doświadczyły dwie zakonnice. Jedna to S. Faustyna, której 1931 roku objawił się Jezus Miłosierny. Druga to włoska zakonnica S. Eugenia Ravasio, której objawił się 1932 roku, Bóg Ojciec. Jej to, Bóg Ojciec powiedział: przedstawia się mnie jako strasznego staruszka z brodą, surowego sędziego, ale Ja taki nie jestem. Pozbyłem się wszystkich oznak swej boskiej władzy, by być blisko ludzi, rodzin, by wszyscy doświadczali mnie jako Boga miłości, jako przyjaciela. Bóg Ojciec chciał, aby jego ikona była w każdej rodzinie, by z początkiem sierpnia w jedną niedzielę był czczony jako Bóg Ojciec.

Tekst I czytania mówi o Bogu, że ON zwraca swoje oblicze ku człowiekowi w błogosławieństwie, pozwala, by Jego oblicze zajaśniało nad nim. Oznacza to nic innego jak to, że Bóg jest pełen miłości do człowieka i chce dla niego tego, co dobre. Błogosławiąc, Bóg chce, by ludzie otrzymywali dobro i miłość i by Jego mocą tym samym dzielili się z innymi.

4. Jednak miłość Boga, Jego bliskość, Jego pokój i zbawienie, Jego błogosławieństwo będą urzeczywistnione w naszych relacjach,          tylko wtedy, gdy sami zaczniemy te dary przyjmować od Boga. Pokój między ludźmi wymaga gotowości do słuchania i mówienia, do akceptacji i przebaczania sobie nawzajem. Wszyscy jesteśmy zaproszeni do bycia pośrednikami tego Bożego błogosławieństwa dla naszych bliźnich, poprzez naszą gotowość do pomocy, naszą miłość, nasze braterstwo, naszą cierpliwość i wyrozumiałość.

Wszyscy jesteśmy zaproszeni do „mówienia dobrych rzeczy” sobie nawzajem i odczuwania tego, co oznacza łacińskie słowo „benedicere”, czyli błogosławieństwo. Im bardziej będziemy przekazywać Boże błogosławieństwo, tym bardziej Jego zbawienie i pokój będą się rozprzestrzeniać wśród nas dla dobra naszej wspólnoty i całej ludzkości.

Przed nami kolejny nowy rok. Składamy sobie wiele życzeń, podejmujemy wiele postanowień. Ostatecznie ich owoc zależy od Bożego błogosławieństwa. Dlatego powinniśmy modlić się i prosić o Boże błogosławieństwo każdego dnia, abyśmy mogli robić i wypełniać to, do czego nas posłał w swoim imieniu i w swojej mocy Bóg, w osobie Jezusa Mesjasza!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *