Czym oznaczysz swoje drzwi
Rozważanie na Niedzielę XXXIV Tydzień zwykły
Czytania: Dn 7, 13-14 ; Ap 1, 5-8 ; J 18, 33b-37
W codziennych rozmowach, by przekonać do tego, że ktoś mówi prawdę, stwierdza z naciskiem, że mówi o prawdziwych faktach, o obiektywnych faktach. Fakty winny bronić się same, nie potrzebują do tego dodatkowych określeń, ale to truizm. Choć w scenie z Piłatem, ma to niezwykły wymiar: Jezus mówi o sługach, którzy nie będą za tę prawdę, że jest królem bili się z wojskiem rzymskim, ani żadnym innym. Tak prawda ukazana jest jako wartość wartość duchowa i żadna inna. Ale truizmem już nie jest to, że prawdy zawsze oczekujemy od innych i chyba nie zawsze… od siebie. Dla siebie jesteśmy bardziej wyrozumiali. Jakie jest do tego uzasadnienie? Może takie: nie za każdą prawdę trzeba „ginąć”?
A to fakty, to prawda jest tym, co łączy ludzi między sobą, co przekonuje ludzi do siebie nawzajem, co rodzi i budzi ich zaufanie. Na faktach, na prawdzie buduje się wspólnota i jest ona trwała. Jest zaś trwała, bo tworzą ją osoby świadome prawdy, osoby, które za prawdę wzięły odpowiedzialność i wierzą innym, że czynią tak samo.
Spróbujmy opisać prawdy z dzisiejszych czytań:
- Jezus narodził się do życia w ciele, by dać świadectwo prawdzie.
- Prawdą jakiej On daje świadectwo to: jest królem, a Jego królestwo nie jest z tego świata. Za tę prawdę, Jezus poniósł śmierć. Tę prawdę wyjawił Apostołom, ale i Piłatowi, który poddał Jezusa ostatniej próbie prawdy, za którą była wolność do dalszego trwania życia w ciele Jezusa.
- Jezus nie jest jedynie królem żydowskim. O tym mówi Sam Jezus odpowiadając na pytanie Piłata, czy jest królem żydowskim. Jezus odpowiadając Piłatowi, relacjonuje proroctwo Daniela.
- Królestwo Jezusa nie jest z tego świata. A co to znaczy? Tu potrzeba przywołać prawdę, o jakiej pamiętamy, że Maryja została osłonięta przez Ducha Świętego. Jego królestwo jest królestwem ducha, do którego jesteśmy wprowadzani przez odpuszczenie grzechów. O tym mówi i daje temu świadectwo swoim życiem Święty Jan Apostoł. To jest brama, wąska brama.
- Jezus swoją ofiarą zapewnił każdemu, kto spełni jeden warunek, otwartą bramę do Jego królestwa. To jest fakt, potwierdzany przez zmartwychwstanie Jezusa i świadectwa Jana Apostoła. Kto nie waży się postąpić inaczej niż zgodnie z prawdą, usłyszy głos Boga, kto będzie z prawdy, słyszy głos Boga.
Prawda jest głosem Boga, prawda w sensie moralnym jest głosem sumienia. Żeby tak się stało, trzeba być: „z prawdy”. Nie – znać prawdy, nie – opowiadać prawdy, ale być z prawdy. To jest proste i jasne oznaczenie dla człowieka, tak jak starotestamentowe oznaczenie drzwi krwią baranka, do którego wezwał Bóg Mojżesza i Aarona i cały ich lud.
To nie są oczywiste prawdy. I to właśnie dlatego Kościół Jezusowy od początku był apostolski. Te prawdy trzeba głosić, nie tylko ustami. Za te prawdy trzeba wziąć odpowiedzialność swoim życiem, osobiście, codziennie. Dlatego Kościół był od początku apostolski, rozwijał się podlewany krwią apostołów i wielu innych męczenników. Nie chodzi bowiem o proste, jak chciałoby się powiedzieć dziś „ewangelizowanie”. Potrzebna jest prawda w sercu, o czym Jezus mówi tak: „…jest z prawdy”. To jest wartość cenna, za jaką bierze się odpowiedzialność. I nie jest prawdą Jezusa pozorna, wątpliwa odpowiedzialność jaka ma ją zastępować i jaka dziś w naszym Kościele jest dosyć powszechna, także wśród duchownych: walcząca, atakująca, poniżająca nawet inne osoby. Bo prawda jest prawdą osobistego życia. Prawda sama mówi, sama się broni, choćby miałaby być to broń nie dotykająca nikogo natychmiast: pokora. Jest taka ta prawda Jezusa, jak Jezus ją głosi w obliczu Swojej śmierci, jakiej się poddał. On w żaden możliwy sposób nie niszczy życia. Apostolstwo jest delikatne, wyznaczają je słowa Jezusa o tym, iż nawet trzciny nadłamanej nie dołamie. To jest prawda Jego życia, za jaką wierzący muszą wziąć odpowiedzialność, by zostać zbawionymi i pociągnąć do tego innych. Inne podejście nie jest prawdą.
Erozja wartości, erozja autorytetów, jaką wokół widzimy także wśród deklarujących wiarę w Boga jest w znacznej mierze spowodowana tym, że Kościół przestał być apostolski. Za prawdę Jezusa ten Kościół, jaki tworzą deklarujący wiarę, przestał być odpowiedzialny na sposób apostolski. Nawet w Kościele jest wielki niedostatek autorytetów, to jest osób, które wzięły odpowiedzialność za prawdę. Za tę prawdę, jaką jest życie i śmierć Jezusa. Jezus umarł za tę prawdę, że jest Królem, a królestwo Jego nie jest z tego świata.
I na koniec jeszcze jeden fakt. Ten znasz tylko Ty i Jezus, który powiedział: Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu.
Czym oznaczysz drzwi twojego ducha: krwią Baranka?
Autor: Andrzej Roter
Najnowsze komentarze