Homilia o. Zdzisława Wojciechowskiego na VIII niedzielę zwykłą

1. Jak popatrzymy na poprzedzające I czytanie rozdziały, to widać wyraźnie, że mędrzec Syrach zajmuje się dwoma tematami – bojaźnią Bożą i zawartością ludzkiego serca. Bojaźń Boża jest dla niego korzeniem i owocem mądrości. Czym ona jest? Człowiek wierzący doświadczając Boga i Jego dzieł a często Jego obietnic reaguje nabożnym szacunkiem, zaufaniem, miłością, oddaniem i czcią. Wg papieża Franciszka bojaźń Boża „umacnia nasze zaufanie i naszą wiarę, ponieważ pozwala nam dostrzec, że nasze życie jest w rękach Boga. (…) Jest to dar czyniący z nas chrześcijan przekonanych, entuzjastycznych, którzy nie są podporządkowani Panu ze strachu, lecz są poruszeni i pozyskani Jego miłością”. Św. Ojciec Pio był zdania, że „Miłość i bojaźń muszą iść razem. Bojaźń bez miłości staje się podłością. Miłość bez bojaźni to zarozumialstwo”. Jak sprawdzić, że bojaźń Boża jest w ludzkim sercu? Mędrzec z I czytania odpowiada – słuchając mowy człowieka. Mowa odsłania serce, pokazuje co w nim jest obecne. Dlatego o czystość i dyscyplinę warg, które budują innych, należy prosić Boga, jak proponuje Syr 22, 27-23,1. Autor wyciąga taki wniosek – zanim pochwalisz, czyli ocenisz człowieka, posłuchaj co on mówi lub porozmawiaj z nim.

2. Komentatorzy dzisiejszego fragmentu Ewangelii zwracają uwagę na wiersze go poprzedzające, w których Jezus prosi słuchacza – czytelnika:Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni…” (w.37). Jeśli sądzisz i potępiasz drugiego to jesteś ślepcem, który chce być dla innych przewodnikiem drogi albo jesteś obłudnikiem, hipokrytą, który mając belkę w własnym oku zabiera się do oczyszczenia z oka bliźniego źdźbła. Dalsza część porównania mówi: dobre drzewo rodzi dobry owoc, podobnie, serce napełnione Bogiem, dobrem, miłością, przynosi na zewnątrz dobre owoce. Zatem, wydźwięk całości Jezusowych słów jest następujący: jeśli często osądzasz i potępiasz swoich bliźnich to zajrzyj do swego serca i zadaj sobie pytanie – co w nim jest, skoro z niego wypływa osąd i potępianie bliźnich? Może moje serce nie doświadczyło miłości, troski, uwagi, dobrych, budujących, wspierających słów i dlatego nie potrafię o bliźnich mówić dobrze, nie potrafię dawać im dobra, miłości? Osądzanie i potępianie bliźnich pokazują nam, że nasze serce woła o miłość, o uwagę, o uzdrowienie, o przemianę.

3. Dzisiaj trudno nam jest nam zrozumieć czym jest bojaźń Boża. Nie chodzi przecież o lęk przed Bogiem. Św. Paweł pisał przecież, że jesteśmy uwolnieni od lęku i dlatego możemy wołać do Boga – „abba” – tatusiu. Takim słowem w jego czasach wołały małe dzieci do swego ojca. Ono jest nacechowane dużym ładunkiem uczucia miłości i zaufania. W jednym z artykułów o bojaźni bożej przeczytałem, że tradycji biblijnej pod tym terminem rozumiano prawość, sprawiedliwość, przyzwoitość, przestrzeganie fundamentalnych norm moralnych i unikanie grzechu (por. Hi 1,8; 2,3). Jeśli zatem autor I czytania uważa ją za objaw mądrości to zadajmy sobie pytanie – czy w moim umyśle i sercu jest takie pragnienie i chcę być prawym, sprawiedliwym, przyzwoitym, przestrzegającym fundamentalnych norm moralnych oraz unikam świadomie grzechu ciężkiego? Czy o to się modlę? W środę rozpoczynamy Wielki Post. Może to dla mnie czas by takie pragnienia w sobie rozbudzać i o nie Boga prosić!

4. Sprawdzianem co jest w moim sercu jest moja mowa. Uważajmy na nasze słowa. Dbajmy o to, by „przynosiły dobre owoce”, by umożliwiały komunikację, by godziły i uzdrawiały, by promieniowały ciepłem, zainteresowaniem drugim człowiekiem, dawały nadzieję. Uważajmy, aby używać języka wolnego od dominacji, nie mówmy z pozycji wyższości do naszych bliźnich. Mówmy do nich w taki sposób, aby mogli poczuć, że jesteśmy naprawdę ich siostrami i braćmi. Przez nasze słowa powinno być głoszone słowo Jezusa, ponieważ dobroć i miłość Boga powinny jaśnieć w naszych słowach, a jeszcze bardziej w naszych czynach.

Dziękujmy Bogu za dar Jego miłości, za pewność, że On jest naszą Matką i Ojcem. Prośmy Go, by nasze serca przepełnione były prawością, sprawiedliwością, przyzwoitością, pragnieniem przestrzegania fundamentalnych norm moralnych i unikaniem grzechu. Niech nasze słowa ujawniają miłość i szacunek do naszych bliźnich. Amen!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *