Homilia o. Zdzisława Wojciechowskiego na II niedzielę Wielkiego Postu
1. W rozdziale 16 Mateusz informuje, że Jezus poszedł z uczniami na północny wschód, do Cezarei Filipowej i tam zapytał ich – kim ja jestem dla ludzi, co o mnie się mówi a później kim ja jestem dla was? Piotr wyznaje w imieniu wszystkich „Ty jesteś Mesjasz, Synem Boga żywego”. Jezus przyznaje, że jest Mesjaszem, ale dokonuje korekty wyobrażeń o sobie jako Mesjaszu. W Jerozolimie zostanę skazany i będę cierpiał, poniosę śmierć, ale po 3 dniach zmartwychwstanę. Reakcja Piotra na wyznanie Jezusa jest ostra – „Panie, niech Cię Bóg broni. Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie”. Piotr ma w głowie obraz Mesjasza mocnego, który przyjdzie by okazać boską władzę, dokonać sądu nad złem, grzechem, niesprawiedliwością i który wymierzy sprawiedliwą karę wrogom Izraela. W tym obrazie nie ma miejsca na słabość, klęskę Mesjasza. Reakcja Pana Jezus na zachowanie Piotra też jest również mocna – „Zejdź mi z oczu szatanie. Jesteś mi zawadą, bo nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku”. Piotr i inni apostołowie rzeczywiście myślą po ludzku, ale taka właśnie była tradycja myślenia w Izraelu o Mesjaszu i Jego czasach. Inne nie pasujące do tej tradycji teksty Pisma Świętego, na które powołuje się później Jezus, nie są w ogóle brane pod uwagę. Dla Piotra i pozostałych uczniów te słowa Jezusa musiały być bardzo bolesne. W ich głowach rodzi się niezrozumienie, rozczarowanie, kryzys wiary w Jezusa. Czyżby nie miał On być Mesjaszem?
2. W takim stanie ducha Jezus bierze na górę Tabor trzech swoich uczniów, by pokazać im swą prawdziwą tożsamość. Twarz Jego jaśniała jak słońce, ubranie było tak białe jak światło. Ponadto przemieniony Jezus rozmawia z dwoma czołowymi przedstawicielami ST wiary – Mojżeszem, który przyniósł z góry Synaj przykazania Boże i zawarł przymierze między Bogiem a Izraelem oraz Eliaszem, potężnym prorokiem, wiernym sługą Boga, który zgodnie z Mal 3, 23 poprzedzać będzie czasy mesjańskie i przygotowuje lud na przyjście Mesjasza. Sugestia obrazu jest następująca – ci ST słudzy Boga swoim autorytetem potwierdzają zapowiedź Jezusa, że On w Jerozolimie dozna klęski, umrze, ale w planach Boga Jego śmierć a później zmartwychwstanie będzie ostatecznym wyprowadzeniem Izraela i świata z wszelkiej niewoli. Obłok w ST jest znakiem obecności samego Boga. Kolejną ważną częścią sceny przemienienia Jezusa jest głos, który apostołowie słyszą zza obłoku: „To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie”. Głos samego Boga potwierdza, że Jezus jest obiecanym Izraelowi Mesjaszem, ale też umiłowanym Synem Boga. Bóg ma w Nim upodobanie, czyli nie tylko w Jego osobie, ale też w Jego działaniu, w Jego zamierzeniach. Na koniec Bóg prosi, by uczniowie słuchali Jezusa Mesjasza, czyli uważali na to, co On mówi oraz dawali Mu wiarę, ufali, byli Jemu posłuszni.
3. Przesłanie sceny przemienienia Jezusa byłoby dla uczniów następujące: to, co wydarzy się w Jerozolimie nie będzie słabością, klęską Mesjasza. To owszem po ludzku szokuje i wydaje się być słabością Boga, triumfem grzechu, ludzkich kalkulacji, ludzkiej niewiary, niezgody na Boży sposób przemiany człowieka i świata. Zmartwychwstanie Jezusa pozwala jednak na inny sposób postrzegania i wartościowana wydarzeń ludzkiej historii. Krzyż, klęska staje się mocą i zwycięstwem Boga, śmierć przemienia się w życie, milczenie Boga staje się Jego krzykiem w obronie słabych, ale ufających Mu. Tego nie da się zrozumieć wg normalnej ludzkiej logiki i mądrości. Do tego trzeba wiary, zaufania Bogu. Uczniowie na razie są przerażeni, napełnieni lękiem. Ich powolna przemiana nastąpi dopiero po zmartwychwstaniu Jezusa oraz zesłaniu Ducha Świętego. Tego dokona w nich łaska Boga.
4. Także nas uczestniczących w Eucharystii zabrał Pan Jezus na górę Tabor. W czasie Jej trwania słyszymy raz fragment Tory, innym razem fragment jakiegoś proroka, a nade wszystko fragment Ewangelii. Staro Testamentalne teksty przypominają nam obietnicę daną przez Boga Abrahamowi i ludzkości. O tym słyszeliśmy w I czytaniu. Czytania z Nowego Testamentu pokazują w jaki sposób ta obietnica spełnia się w Jezusie i przez Niego. Tu On dla nas się przemienia i my patrzymy na Niego, przyjmujemy Go, jako Ciało przemienionego, zmartwychwstałego Pana. Spotkanie z przemienionym Panem ma nas umocnić na cały tydzień, na chwile trudne, które przyjdą w naszej codzienności. W czasie naszej obecności na Eucharystii Duch Święty odsłania nam nie tylko prawdziwą tożsamość Jezusa, ale też i naszą. Bóg nas słuchających Bożego Słowa i przyjmujących Ciało zmartwychwstałego Jezusa przemienia, przebóstwia, czyni swymi dziećmi. Dzięki czemu możemy patrzeć na naszą codzienność oczyma Boga, czuć Jego sercem. Prośmy Pana, aby także w nas umocnił On wiarę. Amen.
Najnowsze komentarze