Homilia o. Zdzisława Wojciechowskiego na XXIII niedzielę zwykłą

1. W pierwszym czytaniu prorok Izajasz kieruje swą zapowiedź do wygnańców żydowskich w Babilonii i zapowiada im powrót do ojczyzny, opuszczonej 48 lat wcześniej. Powrót jest opisywany w podwójnym ciągu przeciwstawnych obrazów. Z jed­nej strony wyschła pu­stynia, jałowe stepy, spieczona ziemia, zroszone zostaną zdrojami wód, potokami, jeziorami. Z drugiej strony ludzie o upośledzonym wzroku, słuchu, narządach ru­chu, mowy, staną się zdrowi, będą cieszyć się wzrokiem, czułym uchem, siłą nóg, ustami wykrzykującymi z rado­ści. Droga ku wolności upodabnia się do wędrówki do rajskiego ogrodu. Odrodzenie narodu jest jak zmar­twychwstanie ciała chorego i przeznaczonego na śmierć.

2. Izajaszowa obietnica „przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą” jest przez Marka uznawana za zapowiedź dzieła, którego teraz dokonuje Jezus, znak nowego, ostatecznego wyzwolenia całej ludzkości, znak uzdolnienia wszystkich do dobrej komunikacji. Ewangelia opowiada o uzdro­wieniu głuchoniemego przez Jezusa. Dla Jezusa głuchoniemy, nie jest to zwykły przypadek ułomności cieles­nej, lecz metafora sytuacji, w jakiej znajduje się lud Izraela i cała ludzkość. Prorocy często powtarzali, że Izrael jest głuchy na słowo Boże i stąd też niezdolny prawidłowo na nie odpowiedzieć, wejść w dialog z Bogiem i innymi narodami.

Jezus unika czynienia cu­dów na pokaz, odprowadza głuchoniemego człowieka na bok, osobno od tłumu i tam dokonuje, dla nas nieco magicznych czynów, wkłada swój palec do ucha, swą śliną dotyka jego języka. Aby upośledzony mógł słyszeć i mówić, potrzebuje osobistej relacji z Jezusem. Jezus przekazuje mu niejako siebie, swego ducha, otwiera go na ludzi i świat. Jednym słowem stwarza go poniekąd na nowo. Komunikacja polegająca na słuchaniu i mówieniu, na relacji, na wyrwaniu się z samotności, jest możliwa dzięki działaniu Boga, człowieka Jezusa. To dlatego ryt effatha został wprowadzony do obrzędu chrztu, aby ochrzczone dziecko stało się dzięki rodzicom, chrzestnych, innych osób, kimś, kto będzie słuchało Słowa Bożego i przekazywało je innym poprzez swoje usta i życie.

Jest jeszcze inne duchowe znaczenie czynu Jezusa. Głuchoniemy, który odzyskuje mowę, jest obrazem człowieka wierzącego, który wchodzi w relację z Bogiem, przerywając samotność, brak komunikacji spowodowany grzechem. Zawarte jest w tym obrazie także wezwanie, by używać w sposób etyczny tego podstawowego na­rzędzia komunikacji, jakim jest nasza mowa. Łacińskie powiedzenie mówi: Imago animi sermo est: ąualis vita, talis oratio – Zwierciadłem duszy jest mowa: jakie życie, taki język.

3. Jakie przesłanie niesie nam dzisiejsza Liturgia Słowa? Na naszych oczach dokonało się coś dziwnego. Nowoczesne media społeczniościowe, które obiecywały nowy rodzaj relacji i komunikacji z ludźmi, z innymi spolecznościami, przyniosły zanik rzeczywistych relacji, samotność, izolację.Dziś prawdziwym problemem społecznym jest samotność bardzo wielu osób, niezdolność do komunikacji z innymi.

Czasem na przystankach słucham tzw. rozmów rodaków, które są wulgarne, okraszone wielką ilością przekleństw i prymitywne. Zaś w różnego rodzaju mediach jesteśmy świadkami brutalizacji języka, nieodpowiedzialnego gadulstwa. Język nie służy do porozumienia, nawiązywania więzi, szukania tego, co łączy i jest naszym wspólnym dobrem, ale do insynuacji, oskarżania i poniewierania ludzmi. George Orwell napisał kiedyś o politykach, że to ludzie, którzy „oddychają kłamstwem”.

Także my często jesteśmy jak ów głuchoniemy zamknięci na Boga i Jego Słowo. Słuchamy Je, ale często jest to dla nas obca mowa, a po wyjściu z Kościoła Nim nie żyjemy. Ono nie jest naszym drogowskazem, światłem i mądrością. Mamy innych mistrzów, których słuchamy.

W Ewangelii słyszymy, że jacyś dobrzy ludzi przyprowadzili do Jezusa głuchoniemego. Czy tych wszystkich samotnych, niezdolnych do rzeczywistej komunikacji, do wejścia w bliskie relacje osoby, ktoś przyprowadzi do Jezusa, by On ich mógł uzdrowić? Czy my uczniowie Jezusa, podejmiemy się tego dzieła, tej posługi?

Prośmy w tej Eucharystii, by także nad nami, nad naszym Kościołem, społeczeństwem, Jezus wypowiedział swoje effata i uzdolnił nas do słuchania, do dobrej komunikacji, do tworzenia z innymi więzów przyjaźni, do szukania z innymi dobra wspólnego. Amen.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *