Homilia o. Zdzisława Wojciechowskiego na I niedzielę Wielkiego Postu

 1. Rozpoczęliśmy w Środę Popielcową kolejny w naszym życiu okres Wielkiego Postu. Jest On ukierunkowany na owocne przeżycie Świat Paschalnych, w czasie których Pan Jezus przeprowadził nas z niewoli grzechu do wolności, ze śmierci do życia, do przyjaźni z Bogiem i ludźmi. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa, w czasie wigilii paschalnej chrzczono przede wszystkim dorosłych, całe rodziny, wraz z dziećmi. Punktem kulminacyjnym tej ceremonii było wyrzeczenie się szatana i grzechu, wyznanie wiary w Trój Jedynego Boga, a następnie chrzest. Ku temu wydarzeniu katechumeni przygotowywali się przez trzy lata. My w większości, byliśmy chrzczeni jako małe dzieci. Dziś jesteśmy dorosłymi osobami, które same mają dokonać wyboru, opowiedzieć się świadomie za Bogiem, wyznać wiarę, wykształcić postawy życzliwości i dobra dla ludzi. Dlatego czytania pierwszej niedzieli Wielkiego Postu koncentrują naszą uwagę na wierze.

2. Zacznijmy naszą lekturę od Ewangelii. Historia Jezusa w precyzyjny sposób nawiązuje do historii Ludu Wybranego, który po wyjściu z Egiptu, wędruje przez pustynię w kierunku Ziemi Obiecanej. Na pustyni, gdzie są niezwykle trudne warunki egzystencji, Izraelici napotkali trzy próby, które odsłoniły, co jest w ich sercu. Te próby, to pokusa chleba, pokusa innych bogów oraz pokusa cudów. Niestety wszystkim trzem pokusom ulegli. Jezus został przez Ducha Świętego wyprowadzony na pustynię, by wypełnić to, czego nie wypełnił Izrael.

Co sprawiło, że Jezus odniósł zwycięsko i pokonał te trzy pokusy? Czytania liturgiczne wskazują na wiarę, na zaufanie pokładane w Bogu. Człowiek, który nie opiera się wyłącznie na sobie, ale z Boga czerpie moc, może oprzeć się pokusie. Doświadczając pokusy, próby, woła do Boga i On słyszy i działa, przeprowadzając go przez trudne doświadczenia (I czytanie, Ps 91). Kto otwiera się na moc Ducha Świętego, ten pokonuje pokusy (Jezus w Ewangelii). Dodatkowo Jezus broni się opierając się na Bożym Słowie. Słowo Boże jest dla Niego światłem, oświecającym drogę, drogowskazem, pokazującym kierunek i cel. Kto zaufa obietnicy Boga, doświadczy zbawienia (czytanie II).

3. Przesłanie dla nas. My również jesteśmy tymi samymi pokusami kuszeni, co Jezus. Dlatego dzisiejsze Słowo Boże zaprasza nas do pogłębienia osobistego wyznania wiary. To jest nasze zadanie na okres Wielkiego Postu. On sprzyja oczyszczeniu mojej wiary ze wszystkiego, co ją wypacza, osłabia, czyni karykaturalną. Każde z czytań zwraca uwagę na jakiś inny, ale istotny szczegół naszej wiary. I czytanie – wiara jest odpowiedzią na zaangażowanie Boga w wydarzeniach historii mojego życia. Jeśli w moim życiu nie ma konkretnych wydarzeń, w których doświadczyłem Boga, to moja wiara nie jest jeszcze dojrzała. Nie znając mocy Boga z własnego doświadczenia – a spotykając często różne propozycje życiowych „ułatwień”, nie będę w stanie im się przeciwstawić.

Bez odwoływania się do zwycięstwa Jezusa, nie będę mógł odnieść zwycięstwa nad wszystkim, co chce odebrać mi godność Bożego dziecka. Tylko dzięki Niemu wyzbędę się wszelkiego lęku i strachu, nawet wobec pokus i mocy szatana. Abym mógł kochać Boga z całego serca, duszy i ze wszystkich sił, najpierw mam sam uwierzyć w Boga, który, będąc wspólnotą miłości, zaprasza mnie do bliskości ze sobą. On chce być moją mocą i wybawicielem. Także wiara wspólnoty Kościoła jest dla mnie wielkim darem. My możemy się zżymać na różne sprawy dziejące się w Kościele, ale tylko w Nim spotykamy kobiety i mężczyzn, którzy doświadczyli obecności i mocy Jezusa Chrystusa.

Bóg mnie zaprasza do pogłębienia osobistej relacji z Nim, do udzielenia odpowiedzi Bogu w swym życiu codziennym. Wiara jest odpowiedzią dawaną Bogu. Do wyznawania takiej wiary pomagają mi trzy praktyki W. Postu: modlitwa, post, jałmużna.  Najważniejsza jest intencja. Ona jest wspierana przez modlitwę, post, jałmużnę. Co konkretnie mogę zrobić, by swą wiarę w tym czasie odnowić? Komu o swej wierze mogę opowiedzieć?

W tym roku, papież Franciszek w swym Orędziu na Wielki Post, zachęca nas, byśmy Podążali razem w nadziei ku obietnicy zbawienia. Ona już w Jezusie została spełniona, a my uczestniczymy w niej w nadziei. „Idźmy w tym samym kierunku, do tego samego celu, z miłością i cierpliwością słuchając siebie nawzajem. Siostry i bracia, dzięki miłości Boga w Jezusie Chrystusie, jesteśmy zachowani w nadziei, która nie zawodzi (por. Rz 5, 5). Nadzieja jest pewną i niezachwianą „kotwicą duszy” [8]. W niej Kościół modli się, aby „wszyscy ludzie zostali zbawieni” ( 1 Tm 2, 4) i oczekuje na zjednoczenie w chwale nieba z Chrystusem, swoim oblubieńcem”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *