Homilia o. Zdzisława Wojciechowskiego na IV niedzielę Adwentu
1. Weszliśmy w drugą część Adwentu, czyli w okres bezpośredniego przygotowania do Bożego Narodzenia. W pierwszej części adwentu mocniej dochodził do głosu temat oczekiwania czasów mesjańskich oraz oczekiwanie ostatecznego przyjścia Jezusa Mesjasza na końcu czasów. W drugiej części adwentu motyw przygotowania do uroczystości Narodzenia Pańskiego jest bardziej dominujący, ale nie na zasadzie wyłączności. Era mesjańska rozpoczęła się wraz z narodzinami Jezusa Syna Bożego, jej kontynuacją jest obecny czas Kościoła, dopełnieniem zbawienia będzie ostateczne przyjście Jezusa Mesjasza. Mam przyjąć Tego, który się narodził w ciele, żeby móc bez lęku, ufnie oczekiwać Jego powrotu.
2. W pierwszym czytaniu prorok Micheasz działa w okresie końca istnienia północnego królestwa Izrael, które miało miejsce w 722 przed narodzeniem Jezusa Mesjasza. Prorok doświadczając upadku ziemskiej władzy potomków Dawida wyraża ufność w moc Bożej wierności danej tej dynastii przez proroka Natana. Ludzie zawiedli, ale Boża obietnica nie jest uzależniona od grzeszności człowieka, tylko ona związana jest z Bogiem i Jego wiernością danemu słowu. Przyjdzie taki moment, kiedy Bóg ponownie rozpocznie wszystko od nowa. To nowe działanie Boga będzie powiązane z Betlejem, z którego pochodził król Dawid. To w nim urodzi się nowy pomazaniec, władca Izraela, który będzie uosabiał dwojaką naturę – ludzką oraz boską. Brzmi to paradoksalnie, ale ten zrodzony władca będzie istniał „od początku, od wieczności”. Tekst ten zapowiada ogólnikowo jakiś rodzaj wcielenia samego Boga. Wtedy też zakończy się czas wygnania, niewoli i rozproszenia Izraela. Izrael dzięki temu pomazańcowi, czyli mesjaszowi zostanie ponownie erygowany.
3. W dzisiejszej ewangelii spotykają się dwie kobiety, starsza Elżbieta i młodsza Maryja. Maryja wie od anioła, że Elżbieta po długich latach bezpłodności jest w ciąży. Elżbieta wie także, że Maryja jest w ciąży czerpiąc swa wiedzę z natchnienia od Ducha Świętego. Macierzyństwo Elżbiety jest podwójnym cudem, darem Boga. Była ona niepłodna a teraz jest już w podeszłym wieku. Macierzyństwo Maryi jest także cudem i darem Boga, gdyż zapłodnienie nie dokonało się za sprawa Józefa, tylko Ducha Świętego. Maryja wyda na świat „Pana”, czyli Boga Izraela. Już te okoliczności wskazują, że przez rodzicielstwo Elżbiety i Maryi Bóg realizować będzie plan odnowienia, zbawienia Izraela i ludzkości.
4. Zatrzymajmy się najpierw na samym spotkaniu i towarzyszącemu mu dialogowi między dwoma paniami. Decyzja Maryi, by wyruszyć w drogę liczącą ponad 100 km była spontaniczna i płynęła z potrzeby Jej serca. W zwiastowaniu anioł oznajmił Maryi dwie nowiny. Pierwszą, że została wybrana na matkę Mesjasza-Zbawiciela, na którego czeka cały Izrael i cała ludzkość. Drugą, że jej krewna, podeszła w latach Elżbieta ma także urodzić dziecko-syna, który będzie zapowiadać nadejście Mesjasza i przygotowywać cały Izrael na Jego powitanie. Dla Maryi te dwie wiadomości były czymś tak niezwykłym i wielkim, że nie mogła chyba nic lepszego i mądrzejszego zrobić niż udać się do Elżbiety, by ich synowie w życiu płodowym się spotkali i by wspólnie błogosławić Boga za tak wielki dar dla nich samych, oraz dla ich narodu i dla świata. Coś niezwykłego zaczyna teraz Bóg spełniać!
5. Elżbieta przy powitaniu dwukrotnie nazywa Maryję pobłogosławioną przez Boga lub najbardziej szczęśliwą między kobietami. Jedno błogosławieństwo związane jest z macierzyństwem, darem urodzenia przez Maryję Mesjasza jako Boga i człowieka. Maryja jako matka przyszłego Mesjasza jest najbardziej szczęśliwą kobieta na świecie. Drugie błogosławieństwo związane jest z wiarą Maryi. Maryja, uwierzyła, podobnie jak kiedyś Abraham, ojciec wiary, że słowa obietnicy Boga w niej się spełnią. Jak na progu ST stoi Abraham ze swoją niezachwianą wiarą w moc Bożej obietnicy, która mówiła: Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi”(Rdz 12,3). Tak samo na progu NT, nowej ery w dziejach ludzkości stoi niezachwiana wiara Maryi w moc i wierność boskiej obietnicy. Także przez Nią będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi. Życie Abrahama polegało na nieustannym pielgrzymowaniu w wierze, co zajdzie wyraz również w życiu Maryi. Wymowne jest, że jednym z najbardziej rozpowszechnionych rodzajów ikon na Wschodzie jest Hodigitria, tj. wizerunek Maryi, która „wskazuje drogę” wiary w Jezusa Mesjasza, jej Syna.
6. W ostatnią niedzielę adwentu Bóg wskazuje na osobę Maryi jako wzór i przewodniczkę naszej wiary. Jeśli nasza wiara i nasze oddanie Bogu będą na podobieństwo Maryi, to także nas Bóg nazwie błogosławionymi, czyli szczęśliwymi, napełnionymi radością i pokojem. Także nas Bóg uczyni punktem przyciągania i źródłem promieniowania na całe nasze otoczenie. W tym sensie staniemy się także na podobieństwo Abrahama i Maryi duchowo płodni. Swoim życiem będziemy wskazywać na osobę Jezusa i wielu spośród tych, których spotykamy stanie się uczniami boskiego Nauczyciela. Prośmy razem z Maryją o wiarę, o zaufanie do „błogosławionego owocu Jej łona”, czyli Jej Syna Jezusa Mesjasza.
Najnowsze komentarze