Homilia o. Zdzisława Wojciechowskiego na IV niedzielę Wielkiego Postu
1. Wkroczyliśmy w kolejną niedzielę przygotowującą nas do Świąt Paschy. Ona nosi nazwę „laetare”, czyli „radujcie się”. Nazwa pochodzi od początku wersetu antyfony otwierającej liturgię Eucharystii. Prorok Izajasz (66, 10-11) wzywa Jerozolimę, a wraz z nią kościół do radowania się, ponieważ odkupienie jako obietnica już się dokonuje lub w Jezusie już się dokonało. W psalmie responsoryjnym (137), który jest odpowiedzią na usłyszane słowo Boże modliliśmy się słowami: „Pamięć o Tobie, Panie, jest naszą radością”. W jaki sposób odnawianie pamięci o Bogu może w nas rozbudzić radość? W I czytaniu kronikarz opisuje końcowy etap istnienia Królestwa Judy. Utracone zostało wszystko: ziemia, Jerozolima, świątynia. Stało się to z powodu odwrócenia się Ludu Izraela od Boga, życia podobnego do społeczeństw pogańskich. Lud judejski przestał być posłusznym Bogu. Przestał kierować się Jego przykazaniami. Ci, co przeżyli zostali uprowadzenie do Babilonu. Nawet wtedy Bóg nie odwołuje swoich obietnic, swojej troski, swojej miłości do Izraela. Poprzez pogańskiego króla Cyrusa rozpoczyna się nowy rozdział. Lud może powrócić do swej ziemi i zacząć odbudowę Jerozolimy i świątyni. Na nowo staje się Ludem Pana. Pamięć o wyprowadzeniu z Egiptu, o przymierzu z Bogiem, o otrzymanych obietnicach, o wierności Boga była źródłem nadziei, tęsknotą za nowym początkiem.
2. Św. Jan w Ewangelii podaje nam kolejny powód do radości. „Tak, bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony”.Jezus, wcielony Syn Boży objawia Boga w świecie. Bóg tak bardzo troszczy się o świat, tak bardzo go kocha, że oddaje to, co według ludzkiej miary jest dla Niego najcenniejsze – swojego Syna. Bóg zachowuje się jak kochający, zakochany, który ze względu na świat oddaje i ryzykuje życiem własnego Syna.
W drugim czytaniu, św. Paweł rozwija myśl św. Jana z Ew.: „Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował, i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia”. Jezus wiszący na Krzyżu jest znakiem miłości Boga do wszystkich. Także do tych, którzy swoimi czynami, decyzjami wołają na Krzyż z Nim. Zmartwychwstanie Jezusa jest nadzieją na nowe życie, które charakteryzuje się „wolnością od”, czyli od tyrani popędów i grzechu, oraz „wolnością do”, czyli do czynienia dobra, do bycia prawdomównym, dotrzymującym słowa, zobowiązań, ujmującym się za pokrzywdzonymi itd. Przesłaniem Ewangelii i drugiego czytania jest pewność, że jesteśmy kochani przez Boga, Jego umiłowanymi dziećmi oraz, że Bóg chce dla nas pełni życia, które charakteryzuje się wolnością od i do.
3. W Wielkim Poście mamy przyglądać się Jezusowi, przypominać sobie o tym znaku miłości Boga do mnie, do świata. Może Boża miłość do nas, do mnie, zadziwia, bo w świecie rzadko spotykamy miłość bezinteresowną. Może na nią reaguję niewiarą, nie wierzę Bogu, że Jego pragnieniem jest dawać miłość, dawać życie, przezwyciężać we mnie śmierć.
W każdej Eucharystii odnawiamy pamięć, zdumiewamy się, dziękujemy. Liturgia Słowa przypomina nam wielkie czyny Boga uczynione dla nas i naszego zbawienia. W Jej centrum jest największy znak miłości Boga do nas – Jezus paschalny, którego wyznajemy jako umęczonego na Krzyżu i zmartwychwstałego. Jego przyjmujemy jako dar miłości w Komunii. Przyjmując życie samego Boga, możemy być pewni Jego miłości. Będąc pewni miłości, dziękujemy za ten dar, czyli czynimy eucharystię. Prosimy także by Komunia uzdolniła nas miłości, do czynienia dobra.
Najnowsze komentarze