Męski Wieczór w Katedrze Warszawsko-Praskiej

We wtorek 14 listopada 2017, razem z dwoma Męskimi Wspólnotami w Połowie Drogi z Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Warszawie, uczestniczyłem w Męskim Wieczorze w Katedrze Warszawsko-Praskiej. Męskie Wieczory to spotkania organizowana raz w miesiącu z inicjatywy Zakonu Rycerzy JP2 (www.rycerzejp2.pl). Tym razem w Wieczorze uczestniczyło około trzydziestu pięciu mężczyzn. Na frekwencję zapewne wpłynęła wyjątkowa okoliczność. Otóż Msza święta parafialna o godzinie 18.00 zgromadziła tym razem dodatkowo Zawodową i Ochotniczą Straż Pożarną. Strażacy przyszli dziękować Bogu za 99 rocznicę odzyskania niepodległości przez naszą Ojczyznę. Na Mszy Św. było około piętnaście pocztów sztandarowych, orkiestra strażacka, wielu duszpasterzy z nowym administratorem
diecezji praskiej bp Romualdem Kamińskim. Ponieważ Eucharystia trwała 75 minut, męskie spotkanie rozpoczęło się dopiero ok. 19.30.

Męski Wieczór tym razem zaprosił gości w osobach ks. Artur Godnarskiego, moderatora Szkoły Nowej Ewangelizacji (Wspólnota św. Tymoteusza – http://tymoteusz.org.pl) w Gubinie, głównego organizatora Przystanka Jezus oraz dwóch Jego współpracowników ze Wspólnoty św. Tymoteusza.

Uczestników Wieczoru powitał Brat Generalny Rycerzy JP II, Krzysztof Wąsowski, przedstawiając przybyłych gości oraz nas, Męskie Wspólnoty w Połowie Drogi. W przemówieniu Brata Generała padło takie zdanie: "Byłem z dwoma innymi braćmi w sierpniu na Przystanku Woodstock i doświadczyłem przedsionka piekła". Po takiej rekomendacji tego, co działo się  w Kostrzynie nad Odrą, mikrofon powędrował do ks. Artura. Musimy zdać sobie sprawę – powiedział ks. Artur – że w Kostrzynie rozmaite firmy angażują spore środki (m.in. Kompania Piwowarska S.A.), ale zarabiają też tam dużo. Piwo leje się olbrzymimi strumieniami w gardła uczestników. Podobnie jest z podażą narkotyków. Ks. Artur przypomniał o swojej bardzo smutnej rozmowie sprzed lat. Marek Kotański, twórca Monaru, powiedział mu, że po wakacjach pojawia się w ośrodkach Monaru wiele młodych ludzi, którzy maja problem z narkotykami. Pytani, kiedy i gdzie zetknęli się po raz pierwszy z narkotykami, najczęściej odpowiadają – na Przystanku Woodstock. Innym przykładem tego, co się dzieje na Przystanku jest niezwykle poruszający obrazek – młode dziewczyny w skąpym stroju chodzą po obozowisku z tabliczką na piersiach – dziś w nocy czterokrotnie straciłam swój wianek albo weź mój wianek za 5 złotych. Kiedy rodzice pytają mnie – powiedział ks. Artur – czy gdybym miał dzieci, pozwoliłbym im pojechać na Przystanek Woodstock, odpowiadam krótko i bez wahania – nie, nie pozwoliłbym.

Nie na tym skoncentrował się jednak ks. Artur i pozostali goście. Mówili o Przystanku Jezus, o jego uczestnikach, o atmosferze, o codziennej modlitwie (Msza święta, adoracja). Przystanek Jezus powstał w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej w roku 1999, jako odpowiedź na  potrzebę duszpasterskiej opieki nad młodzieżą zgromadzoną na Przystanku Woodstock. Z roku na rok przyjeżdża na Przystanek Jezus coraz więcej animatorów, świeckich i duchownych. Dla nowych chętnych organizowane są każdego roku rekolekcje i warsztaty ewangelizacyjne. Najważniejsza jest jednak – powiedziano to wyraźnie – nie jakaś technika czy sposób ewangelizacji, ale miłość do osoby Jezusa Chrystusa oraz Jego Kościoła. Jeśli z ciebie ta miłość nie promieniuje, nie dasz rady, nie poradzisz sobie po wejściu na teren Przystanku Woodstock, powiedzieli goście Wieczoru.

Moją uwagę przykuło kolejne świadectwo ks. Artura. Powiedział on, że gdy wraca w koloratce z oficjalnego spotkania organizatorów Przystanku Woodstock (jest w tym gronie jedynym przedstawicielem Przystanku Jezus) do siebie, czyli do namiotów Przystanku Jezus, przez całą drogę jest zaczepiany przez różne młode osoby. Są to ciekawe, choć niełatwe rozmowy, wielokrotnie kończące się wspólną modlitwą, modlitwą wstawienniczą nad rozmówcą, albo spowiedzią. Ci młodzi ludzie naprawdę szukają odpowiedzi na swe pytania, czasami są zaszokowani, że ksiądz chce z nimi rozmawiać, że ma czas, że się nie spieszy. Wielu po latach powraca do Jezusa, do Kościoła, wielu po latach chce się wyspowiadać, przystąpić do Komunii.

Na zakończenie Męskiego Wieczoru wszyscy zaproszeni goście gorąco zachęcali, szczególnie mężczyzn, do przyjazdu na Przystanek Jezus, w przyszłym roku, w terminie 2-4 sierpnia.

Rozważmy w naszych Wspólnotach, w jaki sposób możemy się zaangażować w ewangelizację podczas Przystanku Woodstock w 2018 r.? Czy mamy odwagę i wiarę, aby tam pojechać? Może na to pytanie udzielimy sobie odpowiedzi na naszym przyszłorocznym, tradycyjnym spotkaniu na Zesłanie Ducha Świętego, które odbędzie się w dniach 18-20 maja 2018 roku?

Zdzisław Wojciechowski SJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *