Homilia o. Zdzisława Wojciechowskiego na Ii niedzielę Adwentu
1. Tydzień temu rozpoczęliśmy kolejny rok liturgiczny zwany adwentem. Co znaczy słowo adwent? W starożytnym Rzymie, gdy cezar zamierzał przybyć do jakiegoś miasta lub gdy był nieobecny w stolicy, oczekiwano z utęsknieniem dnia jego przyjazdu lub powrotu, by go uroczyście powitać. Takie oczekiwanie a później radosne powitanie cezara przez lud rzymski nazywano adwentem.
Żydzi, nie używając takiego terminu także czekali z wielkim utęsknieniem na Mesjasza. Bóg obiecał Abrahamowi, że jego potomek przyniesie ludziom całej ziemi błogosławieństwo i zbawienie. Ta obietnica w ST była wielokrotnie przypominana. W I czytaniu prorok Izajasz zapowiada wygnańcom przebywającym w dalekiej Babilonii działanie Boga, które odmieni ich codzienność. Wyraźnymi liniami Izajasz kreśli obraz przyszłego Mesjasza. Przyniesie On pocieszenie wygnańcom a właściwie sam będzie dla nich Pocieszycielem. Skąd wyrasta zapowiadane pocieszenie i radość? Z obietnicy, zapowiedzi Boga, że czas niewolniczej służby i pokuty za grzechy się skończył i teraz Bóg przygotowuje nowe wyjście, nowe przymierze, wyleje nowego ducha.
2. Czy ta obietnica się spełniła i kiedy? Częściowo się spełniła już w 50 lat po zburzeniu Jerozolimy, świątyni i wygnaniu do Babilonii. Król Persji Cyrus podbił Babilon, dał Żydom prawo powrotu do ich ziemi, wspomógł materialnie w odbudowie świątyni. Inne aspekty prorockiej zapowiedzi nadal czekały na urzeczywistnienie.
Marek Ewangelista rozpoczyna swoją dobrą nowinę o Jezusie Mesjaszu od przypomnienia nauczania dwóch starotestamentalnych proroków, Malachiasza i Izajasza. Jeden i drugi w swym nauczaniu wyraźnie opisywali Mesjasza i Jego dzieło, ale też znaki, które będą Go zapowiadać. Jednym ze znaków poprzedzających Mesjasza jest tajemniczy posłaniec, który Go zapowie i przygotuje lud na Jego przyjście. Tą osobą był Jan, który od swej głównej czynności nosi przydomek chrzciciel albo inaczej zanurzyciel w wodzie. Jan zanurzał w wodzie człowieka przychodzącego do Niego, by był wolnym od grzechu. Mesjasz będzie zanurzał w Duchu Świętym, Który namaści i udzieli mocy do życia przykazaniami Boga.
3 Zauważmy. Jan Chrzciciel ogłasza, że obietnica złożona przez Boga Abrahamowi – będziesz ojcem syna, który przyniesie błogosławieństwo ludom całej ziemi, zaczyna się teraz urzeczywistniać. Izajaszowe „pocieszcie, pocieszcie mój lud” i Mk Ewangelia, czyli dobra nowina o Jezusie Mesjaszu, Synu Bożym są świadectwem ludzi, którzy w ST słyszeli i pamiętali o obietnicy Boga a w NT doświadczyli jej spełnienia.
4. Jakie pocieszenie niosą dla nas dzisiejsze czytania? Życie wierzącej społeczności przepełnione jest nieustannym napięciem między obietnicą, w której Bóg zapowiada zmianę, przemianę, spełnienie, szczęśliwość a czekaniem na jej urzeczywistnienie. Św. Augustyn uczył, że człowiek jest osobą tęskniącą. Doświadcza w swym życiu jakiegoś deficytu, jest w trudnej sytuacji i chce by ten stan się zmienił. Bóg jest czuły i odpowiada człowiekowi, czy społeczności. Składa mu obietnicę, tak samo jak Abrahamowi, Mojżeszowi, Izraelowi. Historia pokazuje, że Bóg je wszystkie urzeczywistnia, ale jest to proces powolny i nie pozbawiony napięć a nawet bólu. Pan Bóg panuje nad moją sytuacją, nawet jeśli tego aktualnie jeszcze nie doświadczam albo inaczej sobie wyobrażam Boże działanie.
Przykłady Bożych obietnic. Bóg w sakramencie chrztu upodobnił mnie do osoby Jezusa Mesjasza. Nie jest to jednorazowy akt lecz proces, który trwa przez całe me życie. Udzielił mi Ducha Świętego, bym mógł działać na podobieństwo Jezusa. Obiecał mi życie wieczne, zmartwychwstanie na podobieństwo Jezusa. W sakramencie małżeństwa zapewnił nas, że nasza miłość będzie trwać, jeśli na Nim będziemy budować naszą relację. W Piśmie św. spotykamy osoby, które tęsknią za miłością, za potomstwem, dobrym poczuciem własnej wartości. I Bóg urzeczywistnia ich pragnienia. Czy pamiętam o obietnicach jakie Bóg mi złożył? Czy współpracuję w mym małżeństwie z Bożą obietnicą? O co dziś chciałbym zapytać Jana Chrzciciela?
Uczestniczymy w Eucharystii, która jest pamiątką zbawczych dzieł Boga. Przypomina mi ona wszystkie Boże obietnice, te duże i te małe. Czy tak ją przeżywam? Przypomina mi też, że Bóg jest wierny i wszystkie w swoim czasie je urzeczywistnia. Czy pozwalam by Jezus we mnie urzeczywistniał złożone mi obietnice? Eucharystia jest też ucztą, w czasie której Jezus mnie karmi swoim Ciałem, uzdalnia do przynoszenia dobrych owoców w mym życiu. Czy karmię się Jezusem? Z pamięci o złożonych mi przez Boga obietnicach płynie pocieszenie oraz wdzięczność. Niech te dary Boga napełniają nasze serca. Amen!
Najnowsze komentarze