Homilia o. Zdzisława Wojciechowskiego na IV Niedzielę Wielkanocy

1. Dzisiejsza Ewangelia opisuje relację Jezusa do tych, którzy uwierzyli w Niego jako Mesjasza. Jezus jest przedstawiony jako Pasterz a wierzący jako Jego owce. By zrozumieć charakter tej relacji, należy zacząć od przyjrzenia się więzi Jezusa ze swoim Ojcem. Jezus ustanawia podobną relację między sobą a swoimi, jaka istnieje między Nim a Ojcem. Jak mnie zna Ojciec a ja Ojca, tak samo ja was a wy mnie. Istota relacji między Jezusem a swoimi jest opisana przy pomocy dwóch cech: oddania życia za owce, co jest czymś niesłychanym, ale pokazującym jak poważnie Bóg traktuje nas i jaką mamy dla Niego wartość oraz przez wzajemne instynktowne rozpoznawanie się. To nie jest sprawa kalkulacji rozumu, ale czucia, przywiązania najgłębszymi instynktami. W innym miejscu Jezus powiedział: jak mnie kocha Ojciec tak samo ja was umiłowałem taką sama miłością jaką sam jestem kochany. Ta relacja między Jezusem a tymi, którzy w Niego uwierzyli nie tylko nie osłabła po Jego śmierci, ale jak pokazuje I czytanie, zmartwychwstanie Jezusa dopiero w pełni ją urzeczywistniło. Śmierć i zmartwychwstanie pokazało jedność między Słowem Jezusa a Jego czynem. On oddał życie abyśmy my w Jego Imię je otrzymali.

2. W Ewangelii Jezus przedstawia się jako Dobry Pasterz. Kto czytał 34 rozdział proroka Ezechiela, ten wie, jak bardzo surowy sąd wydał Bóg o pasterzach Izraela. Nie troszczycie się o ludzi, nie dbacie o ich dobro. Zajmujecie się wyłącznie sobą. W czasach mesjańskich powiada Bóg, ja sam będę pasterzem Izraela. Kryterium przesądzającym o dobroci pasterza jest wg Jezusa gotowość oddania życia za owce. Jezus oddając swe życie dobrowolnie na Krzyżu za wszystkich ludzi okazał się Dobrym Pasterzem. Dał swe życie, abyśmy mogli my mieć życie, życiem się cieszyć.

W przypadku Jezusa paszą dla osób, którym pasterzuje, jest On sam. Dziś Jezus powiada, przyszedłem, aby moje owce miały obfite życie, żyły pełnią życia. Karmić się Ciałem zmartwychwstałego Jezusa Mesjasza to najtrafniejszy wybór człowieczego serca. Bóg jest niepowstrzymanie rozrzutny w obdarowywaniu swoim życiem jako pokarmem. On uzdalnia do życia na Jego podobieństwo.

Kiedy ktoś czymś się pasjonuje, mówimy, że tym żyje. Ludzie żyją miłością, nienawiścią, sportem, nauką, polityką, kłamstwem i żyją życiem swoich dzieci, żyją sukcesami i czyimś nieszczęściem. Czym ja żyję? Czy Jezus jest dla mnie pasją, fascynacją, kimś, bez kogo nie mogę w pełni żyć?

3. Dziś w kościele medytując obraz Jezusa jako Dobrego pasterza jesteśmy wzywani do modlitwy o powołania do podobnej służby i oddania siebie innym, czasem aż do oddania za nich swego życia. Wzorem takiego oddania jest dla wszystkich Jezus. To ma przenikać każdego chrześcijanina, każdą rodzinę, wspólnotę parafialną, każdego kapłana, zakonnika, biskupa, papieża. W takim środowisku rodzinnym i kościelnym oddanym Jezusowi i innym ludziom mogą się zrodzić szczególne powołania do całkowitego poświęcenia się na rzecz Królestwa Bożego. Troska o powołania w Kościele wymaga zawsze stałego wychowania ku słuchaniu głosu Boga, karmienia się Jego Ciałem. Bez tego nie będzie możliwe oddanie swego życia na służbę Królestwa Bożego. W encyklice „Bóg jest miłością” – Benedykt XVI napisał, że „powołania do kapłaństwa oraz do innych posług i służb rozkwitają w ludzie Bożym tam, gdzie są tacy ludzie, w których Chrystus staje się dostrzegalny w swoim słowie, w sakramentach, a zwłaszcza w Eucharystii. Dzieje się tak dlatego, że „w liturgii Kościoła, w jego modlitwie, w żywej wspólnocie wierzących, doświadczamy miłości Boga, odczuwamy Jego obecność i w ten sposób uczymy się rozpoznawać Boga w codzienności. On jako pierwszy nas pokochał i nadal nas kocha jako pierwszy; właśnie dlatego my też stajemy się zdolni do tego, by odpowiedzieć miłością” (nr 17).

4. Prośmy Jezusa Dobrego Pasterza by był dla każdej i każdego z nas pokarmem i uzdalniał nas do podobnej posługi jaką On wykonywał i wykonuje. Bez Niego nie będziemy potrafili oddać swego życia na służbę Królestwa Bożego. Z Nim tak. Niech On jako chleb z nieba do takiego daru z siebie nas uzdolni. Amen!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *