Homilia o. Zdzisława Wojciechowskiego na Niedzielę Zesłania Ducha Świętego
1. Pięćdziesiątego dnia po święcie Paschy w żydowskim kalendarzu liturgicznym obchodzono Święto Dziękczynienia. Pierwotnie dziękowano Bogu za zebrane plony. W czasach Jezusa bardziej akcentowano dziękczynienie za otrzymanie Tory na górze Synaj. Tora, w sensie szerszym to 5 pierwszych ksiąg ST, w sensie węższym Tora to światło, pouczenie, wskazówka, drogowskaz, przykazania nakazujące coś czynić i czegoś unikać, czyli regulator życia z Bogiem i ludźmi. Na Święto Dziękczynienia pielgrzymowały do Jerozolimy duże tłumy Żydów zarówno z terenu Ziemi Świętej jak i diaspory.
2. Istotą Tory jest dobra nowina mówiąca, że Bóg nas wybrał z miłości, kocha i uzdolnił do miłości. Każdego roku w czasie 3 świąt pielgrzymkowych Bóg wkraczał w dzieje swego ludu, okazując Mu swoją miłość i uzdalniał Go do miłości. Na zakończenie uroczystości kapłani wynosili chleby oblicza na zewnątrz obszaru świątyni, który był dostępny wyłącznie dla kapłanów i podnosząc je do góry wołali: „Oto miłość Boga dla was”. Codzienne życie pokazywało jednak, że człowiek zna przykazania, ale często wg nich nie żyje. Nie ma wewnętrznej siły by wg nich żyć. Dlatego prorocy zapowiadali, że sytuacja diametralnie się zmieni, kiedy przyjdzie Mesjasz. Wtedy każdy otrzyma ducha Jahwe, który zmieni serce człowieka.
3. W dniu Wniebowstąpienia Jezus prosi uczniów, aby nie odchodzili z Jerozolimy, ale czekali aż do Dnia Dziękczynienia. Tego dnia otrzymają dar Ducha Świętego. Co właściwie otrzymają? Czy tylko ducha Jahwe? Coś więcej. Ojciec i Jezus są jedno, bo łączy ich osobowa Miłość, czyli Duch Święty. Są jednym Bogiem, ale odrębnymi osobami. To sprawia Duch Święty. Duch Święty tworzy Komunię Miłości Osób Boskich. Ten sam Duch Święty jest darem także dla wspólnoty uczniów. On z tak bardzo różnorodnych osób pochodzących z różnych nacji, mentalności, kultur, języków tworzy jedną wspólnotę. Językiem umożliwiającym porozumienie, tworzącym więź, relacje między tak różnymi ludźmi jest miłość. Św. Paweł daje najkrótszą definicję miłości: pragnienie i czynienie dobra drugiej osobie. Dalej językiem umożliwiającym porozumienie, tworzącym więź, relacje między tak różnymi ludźmi jest przebaczenie. Wspólnotę tworzy wzajemna świadomość, że Bóg nam wszystkim przebaczył. Nikt z nas nie jest lepszy od drugiego. Nikt nie może powiedzieć ty jesteś grzesznik a ja święty. Bóg nam przebaczył i my wszyscy mamy sobie nawzajem przebaczać. Językiem umożliwiającym porozumienie, tworzącym więź, relacje między tak różnymi ludźmi jest także dialog, wymiana, rozmowa, wzajemne wsłuchiwanie się w siebie, w swoje racje. Nikt nie ma patentu na mądrość i rozsądek, na rozpoznawanie, czym jest dobro a co zło, na rozpoznawanie pragnień Boga w stosunku do swego Ludu, do mnie. Do tego potrzebuje drugiego, innych osób we wspólnocie. Takie języka uczy nas Duch Święty. On jest inspiratorem i dawcą miłości. On tworzy z nas wspólnotę miłości. On umożliwia porozumienie i współpracę ze sobą.
4. Obserwacja życia społecznego, ale także tego, co dzieje się w Kościele powinna wyzwolić w nas pragnienie i tęsknotę za Duchem Świętym. Wszyscy w naszej Ojczyźnie chcemy lepszego życia, lepszych relacji między sobą, lepszego wykorzystania energii tkwiącej w nas, chcemy by urzędnik państwowy czy samorządowy był tym, który służy a nie panuje pokazując nam swoją władzę. I doświadczamy każdego dnia w sobie bezsilności, bo nie potrafimy mieć innych relacji z ludźmi, nie ufamy sobie, czujemy się niekochani i sami nie potrafimy kochać. Otwieramy gazetę, włączamy radio, TV a tam kolejna afera, kłótnia, płytkie, emocjonalne dyskusje, a nasza klasa polityczna pokazuje, że nie ma pomysłu jak skutecznie rozwiązać codzienne problemy. To pokazuje jak bardzo potrzebujemy Ducha Świętego. Bez Niego wszystkie nasze wysiłki będą bezowocne a nasz egoizm, nasze rany nie zostaną uleczone. On przychodzi zawsze, ilekroć jest z wiarą cierpliwie proszony. To daje nam nadzieję. Gdy Go żarliwie będziemy prosić przyjdzie i nas napełni sobą. Przyjdź, Duchu Święty, bardzo pragniemy Ciebie w naszych rodzinach, w Kościele, w naszej Ojczyźnie!
„Duchu Święty, Boże,Tchnij we mnie swój oddech,abym myślał o tym, co jest święte.Prowadź mnie, Duchu Święty,abym czynił to, co jest święte.Przyciągnij mnie do siebie, Duchu Święty,Abym kochał to, co jest święte.Umacniaj mnie, Duchu Święty, abym strzegł tego, co jest święte. Strzeż mnie, Duchu Święty, abym nigdy nie utracił tego, co jest święte.” Amen. (św. Augustyn)
Duch święty – komunia miłości Boga Ojca i Syna Bożego. To kapitalne określenie, a sądzę, że pomocne w rozumieniu tego, czego mi jeszcze brakuje. Komunii z Bogiem, takiej wspólnoty, która jest bezwarunkowa, jak Miłość Boga. A miłość Boga do człowieka jest bezwarunkowa, do komunii brakuje już tylko wzajemności. Z mojej strony. Dziękuję za tę refleksję.