Homilia o. Zdzisława Wojciechowskiego na święto Świętej Rodziny
1. Niezwykle poruszająca jest scena z pierwszego czytania, gdy Anna oddaje Bogu syna Samuela, o którego kiedyś prosiła i którego Bóg jej dał po długim oczekiwaniu spowodowanym bezpłodnością. Anna o wiele lepiej niż inne matki zdaje sobie sprawę, że zawdzięcza swe rodzicielstwo wyłącznie Bogu. Świadomość tę wyraża w geście oddania syna Bogu. Nie tylko pozwala odejść synowi, ale sama przyprowadza go do świątyni. Nie po to, by się go pozbyć, lecz dlatego, że dostrzega w nim bardzo cenny dar, który kocha i który pragnie złożyć Bogu, jako miły Mu dar.
Mamy tu wzór dla wszystkich chrześcijańskich rodzin, które, jeśli Bóg tego zechce, gotowe są oddać Mu jedno czy więcej dzieci. Dojrzałość wiary w Boga wyraża się m.in. w tym czy rodzic jest tak jak Anna dojrzały i wolny.
2. Ew. Łk opisuje doroczną pielgrzymkę Maryi, Józefa i Jezusa do świątyni jerozolimskiej. Na 3 najważniejsze święta judaizmu – Paschę, Dziękczynienie za zawarcie Przymierza z Bogiem i Święto Namiotów, należało, jeśli pozwalały na to środki, udać się do Jerozolimy. Wszystko wskazuje na to, że w czasie pobytu w Jerozolimie na jedno z tych 3 świąt, odbyła się ważna dla Jezusa i Jego rodziny jeszcze inna uroczystość. Nazywa się ona bar micwa. Chłopiec po ukończeniu 12 roku życia, czyli w 13 roku, po raz pierwszy w życiu czyta w synagodze fragment Tory, stając się synem przykazania, czyli przestaje być dzieckiem, młodzieńcem i staje się dorosłym i od tego momentu obowiązany jest do przestrzegania wszystkich 613 przykazań Tory. W czasie tej uroczystości ojciec chłopca wypowiada taką oto dziękczynną formułę modlitwy – „Błogosławiony bądź Adonai, który zdejmujesz ze mnie odpowiedzialność za tego chłopca”. Od tego momentu syn nie jest już zobowiązany do posłuszeństwa rodzicom, odtąd ma być posłuszny tylko samemu Bogu i Jego przykazaniom. Teraz, staje się dla nas zrozumiałe zdanie, które Jezus wypowiada swoim rodzicom, którzy po 3 dniach odnaleźli Go wśród dyskutujących uczonych w jakimś krużganku świątyni – „czy nie wiedzieliście, że powinienem się zajmować się sprawami mojego Ojca?”.
3. Mamy tu więc pierwsze wielkie samo objawienie, jakie Jezus czyni odnośnie do swego powołania. Maryja „chowa wspomnienia – z tego konkretnego wydarzenia religijnego swego dziecka – w swym sercu”, aby odkryć tajemnicę ukrytą w osobie syna, który stał się „synem przykazania”. Maryja rozumie po tym wydarzeniu, że także dla niej rozpoczyna się trudna droga wiary, która doprowadzi ją do odnalezienia pełnej tajemnicy jej Syna.
Taka sama droga wiary dotyczy chrześcijańskiego rodzica. Każdy z rodziców, podobnie jak Maryja ma w swoim dziecku zaakceptować osobę nie należącą do niego, ale wolną i należącą do Boga. Nie będzie mógł nigdy uważać swego syna lub córkę za osobistą własność, którym mogliby narzucić jakąś rolę w życiu. Przede wszystkim jednak ma podobnie jak Maryja odnajdywać Jezusa w świątyni. Odnalezienie Jezusa „w domu Ojca” po trzech dniach jest więc ostatecznym celem wiary, jest wezwaniem, by szukać Jezusa tam, gdzie On rzeczywiście jest.
4. Jak wygląda to dziś w naszych rodzinach? Jest wiele wspaniałych rodzin w Kościele, gdzie rodzice autentycznie szukają w swoim małżeństwie, w rodzinie Jezusa, dając swoim dzieciom dobry przykład. Modlą się wspólnie, wspólnie czytają Pismo Święte, rozmawiają o sprawach wiary, angażują się w życie konkretnej społeczności religijnej, działają w różnego rodzaju grupach i stowarzyszeniach. Posługując, jako kapłan w Małżeńskich Drogach czy w Męskich Wspólnotach w Połowie Drogi, dostrzegam ich zaangażowanie i widzę, jaki to ma wpływ na ich rodziny, szczególnie dzieci oraz jak na świadectwo takich małżeństw reagują młodzi ludzie, którzy trafiają na przygotowanie do sakramentu małżeństwa. Pokrywa się to z badaniami nad religijnością, z których widać bardzo korzystny wpływ autentycznej wiary na trwałość małżeństwa i rodziny, na lepsze codzienne relacje. Szczególną rolę w tym procesie odgrywa żyjący w przyjaźni z Bogiem mężczyzna, ojciec. To zawsze robi wielkie wrażenie na młodych mężczyznach, często zagubionych religijnie, przygotowujących się do małżeństwa. Zatem drodzy panowie, wiedzcie, że wasza autentyczna pobożność, pełna miłości do Boga i ludzi ma wielką wartość dla waszych dzieci i innych młodych ludzi.
Dziękując Bogu za świadectwo, jakie dają katolickie rodziny innym, prośmy dobrego Boga o dar miłości, zrozumienia, dialogu dla wszystkich małżeństw i rodzin na świecie.
Najnowsze komentarze