Homilia o. Zdzisława Wojciechowskiego na VII niedzielę zwykłą

1. Także dzisiejszej niedzieli słyszymy fragmenty Jezusowego kazania na górze. Dziś Jezus odnosi się do dwóch przykazań Tory Mojżesza. Powiedziano w niej „oko za oko, ząb za ząb a Ja wam powiadam: nie stawiajcie oporu złemu”. ST przykazanie „oko za oko, ząb za ząb” głosiło, że zemsta za krzywdę ma być proporcjonalna do wyrządzonej szkody. Chodzi o proporcje 1:1.  Dla Jezusa sprawiedliwość polegająca na naprawieniu krzywdy jest czynieniem niesprawiedliwości. Jezus odrzuca nie tylko odwet i zemstę, ale też  wymierzanie sprawiedliwości. Co proponuje w zamian? Na pewno – nie chodzi Mu tylko o zobowiązanie do działania bez przemocy, ale raczej o zachętę do wypracowywania takich postaw, które pozwolą wychodzić nam ze spirali zemsty i od­wetu. Uczeń Jezusa ma prosić Go, by w jego sercu nie zagościły na stałe zemsta i odwet. Tylko w ten sposób można pozyskać przeciwnika, czyniąc go bratem czy siostrą.

2. W drugim przykazaniu komentowanym przez Jezusa chodziło o to – jak czytaliśmy w I czytaniu – by nie żywić w sercu nienawiści do swego bliźniego tylko go kochać. Tak jednak wyglądało w odniesieniu do córek i synów swego narodu. W odniesieniu do goim, czyli do innych narodów, do obcych to przykazanie nie obowiązywało, czyli można było żywić nienawiść i zachowywać się egoistycznie. Dla Jezusa bliźnim, którego mam kochać jest także goim oraz mój nieprzyjaciel. Gdy kocham swego nieprzyjaciela to w najbardziej autentyczny sposób naśladuję Boga, Jego świętość i doskonałość (w. 48). W sercu ucznia żyjące­go błogosławieństwami nie ma już żadnych form dyskrymi­nacji, jest jedynie modlitwa za prześladowców. Ona jest pierwszą odpowiedzią na wyrządzoną krzywdę, bo też celem tej modlitwy jest budowanie nowych relacji z tym, kto okazu­je się obcym czy nieprzyjacielem.

3. Jak dostrzegamy Ewangelia Jezusa jest radykalną kontestacją odwiecznego zwyczaju wg, którego – przyjaciół należy kochać, nieprzyjaciółmi należy gar­dzić; przyjaciołom należy pomagać, wrogom odmawiać wszelkiej pomocy. Jezus zaś powiada: Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć bę­dziecie? Czyż i poganie tego nie czynią?

Jak uzasadnia Jezus swe wymagania? „Bądźcie wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski”. Bóg jest święty i doskonały i On w mesjańskim królestwie udziela uczniom swego Syna nowego daru świętego życia lub jak słyszeliśmy w II czytaniu daru Ducha Świętego. Każdy kto uwierzy w Jezusa, jako Mesjasza uzdolniony jest przez Ducha Świętego do postępowania w duchu samego Boga.

4. Boże Słowo uczy nas, że mamy święcie żyć. Świętości jednak nie można utożsamiać wyłącznie z kultem, z rytuałami religijnymi. Wyrazem świętości jest także życzliwość, troska o bliźnich. Jezus nie odnosi tego nakazu tylko do swej rodziny, przyjaciół, swoich rodaków, ale do każdego człowieka, w tym także tego, kto jest naszym wrogiem, kto nas skrzywdził lub nadal krzywdzi. Jezus zaprasza nas  do swej szkoły. On chce nas  nauczyć nowego, ale i radykalnego sposobu postępowania w życiu codziennym. Św. Paweł w II czytaniu przypomniał nam, że po chrzcie przynależymy do Mesjasza. Zatem kto w Nim pokłada nadzieję, może być pewnym, że On go będzie do takiej przemiany uzdalniał. Jego Ewangelia, Jego sakramenty mają moc gładzenia naszych grzechów. On, jako pokarm daje się nam w każdej Eucharystii i nas przemienia w siebie.

Prośmy w czasie naszej Eucharystii wzajemnie dla siebie, byśmy mogli przyjąć Torę Jezusa, by ona kształtowała nasze myślenie i działanie.  Amen!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *