Homilia o. Zdzisława Wojciechowskiego na XXVI niedzielę zwykłą

1. Czytanie I z Księgi Amosa jest ważne dla zrozumienia słów Ewangelii. Prorok ma wrażliwość Boga. Dlatego widzi dalej i odczuwa głębiej. Amos żył na początku 8 w.p. Chr. w północnym Państwie Izrael, które wtedy przeżywało czas wielkiej prosperity ekonomicznej. Bogatym warstwom żyje się naprawdę dobrze. Z okien ich pałaców nie widać ludzi biednych i upośledzonych. Jedynym ich zmartwieniem jest sąsiad Asyria, która może uderzyć na Izrael. Co robić? Przygotowywać się do wojny czy raczej układać się z agresorem, godząc się na zapłacenie mu haraczu. Amos inaczej, główny problem kraju widzi na innym poziomie. Powiada, zanim pojawiło się zewnętrzne niebezpieczeństwie, uosabiane przez Asyrię, ono już było wewnątrz kraju. To, co już od dłuższego czasu niszczyło kraj od wewnątrz to niesprawiedliwość, niezdolność do zauważenia ludzi słabych i biednych. Nie wyklina się tu posiadania i bogactwa, lecz to, co one czę­sto u ludzi powodują: hulanki, używanie życia bez względu na stan kraju, brak poczucia solidarności z biednymi. Tej właśnie egoistycznej „beztrosce” i „zadufaniu” wyższych sfer Izraela prorok przepowiada dzień sądu: wkrótce „zniknie krzykliwe grono hulaków”, których Pan „poprowadzi na czele wygnańców”. Tak też się stało. W 722 p. Chr. Asyria najeżdża Izrael. Niszczy go. Ci co przeżyli zostają uprowadzenie do niewoli.

2. Jezu­s w Ewangelii odwołuje się do konkretnego przykładu z życia. Jest bardzo bogaty człowiek, który nie ma nawet imienia, czyli jest bez wyrazu, tożsamości, ludzkich cech. Oprócz swego bogactwa, konsumpcji, hulanek w swoim towarzystwie niczym więcej się nie interesuje. Jest też biedak, chory, samotny, głodny, zdany tylko na dobroczynne towarzystwo psów, który leży u bram pałacu bogacza. Ów biedak ma imię Eleazar/Łazarz- Bóg pomaga, ma więc tożsamość. Po ich śmierci, przed Bogiem, sytuacja ich jest diametralnie inna. Biedak jest w towarzystwie świętych, jest pełen radości i szczęścia, bogacz jest w piekle samotności, doświadcza wielkiej biedy wynikającej z całkowitej samotności. Nie ma Boga, nie ma nikogo, totalna pustka. Pan Jezus mówi do słuchaczy, zastanów się, czy twoje życie nie jest podobne do bogacza z opowieści? Czy bogactwo tak cię nie zaślepiło, że nikogo poza sobą i swym towarzystwem nie widzisz? Twemu krajowi zagraża poważne niebezpieczeństwo a dla ciebie najważniejsze jest tylko twój stan posiadania i hulaszcze życie?

3. Ewangelia kończy się wezwaniem do słuchania Bożego Słowa, do posłuszeństwa Mu. Jeśli tego nie czynimy, możemy zatwardzieć swoje serce i będzie ono nieczułe na Boga i ludzi. W drugim czytaniu św. Paweł, zachęca Tymoteusza by ten postępował zgodnie w wiarą, miłością i sprawiedliwością. Przypomina Mu, że jest powołany do życia wiecznego, do wydawania dobrych owoców wiary, miłości i sprawiedliwości.

4. Jakie przesłanie niosą dzisiejsze czytania? Dla Boga bogactwo jest darem, które jest mi dane, bym z niego robił dobry użytek, bym był bardziej odpowiedzialnym za innych. Jeśli natomiast przestanę słuchać Boga i sumienia, to sam dla siebie stanę się bożkiem. Stanę się wtedy nieczuły na los biedniejszych, przestanę być odpowiedzialnym za dobro wspólne, za Ojczyznę, za Kościół. Tym, co będzie mnie interesowało, to wyłącznie to, co przyjemne i korzystne dla mnie. Pan Jezus pokazuje los jednego i drugiego po śmierci. Mówi do słuchacza – zastanów się jak żyjesz, bo od tego czy widzisz swoich bliźnich i ich potrzeby zależy twoja przyszłość po śmierci. Prośmy wzajemnie za siebie, byśmy podobnie jak Tymoteusz dali w swym życiu codziennym dobre świadectwo swej wiary. Amen!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *