Homilia o. Zdzisława Wojciechowskiego na XXXII niedzielę zwykłą

1. W ubiegłą niedzielę słyszeliśmy fragment Ks. Mądrości, którą autor kierował do swych rodaków w Aleksandrii, którzy ulegli fascynacji cywilizacją egipską i kulturą hellenistyczną Greków. Chciał ich pozyskać dla wiary w Boga i żydowskiej wspólnoty. Dzisiejsze czytanie opisuje wydarzenia, które mają miejsce w Ziemi Świętej w połowie II wieku przed Chrystusem. Juda dostała się pod panowanie Asyrii, która nie kusi Żydów zdobyczami swej cywilizacji i kultury ale brutalnie narzuca im swój styl życia, swą wiarę. Pewna część Judejczyków posłusznie, ale też z nadzieją na korzyści materialne przyjmuje nową wiarę, nowe zwyczaje, nowy kult religijny. Inni, jak matka i jej 7 synów, wolą umrzeć niż zdradzić Boga, swe zwyczaje i kult religijny. Są zdolni do męczeństwa, do wierności Bogu aż za ceną śmierci, bo wierzą w stwórczą władzę Boga, który ma moc dać im po śmierci nowe cielesne życie. Śmierć męczenników nie oznacza końca ich relacji z Bogiem. Oni mają nadzieję i pewność, że Bóg podniesie ich do nowego życia w wiecznej komunii ze Sobą. W zamyśle autora 2 Księgi Machabejskiej nadzieja zmartwychwstania nie ogranicza się tylko do męczenników, ale dotyczy wszystkich wiernych żyjących wg przykazań Boga.

2. W Ewangelii saduceusze, opierając się wyłącznie na pierwszych 5 księgach ST, a odrzucając wszystkie księgi napisane w języku greckim, w których obecna jest wiara w ciał zmartwychwstanie, przychodzą do Jezusa by wymyślonym przykładem skompromitować Jego i wiarę w ciał zmartwychwstanie. Jezus opierając się wyłącznie na księgach, które saduceusze przyjmują za podstawę swoich przekonań, wykazuje, że są w błędzie – bo Bóg jest Panem życia i Panem wspólnoty żyjących z Nim w niebie. W zmartwychwstanie ciał wierzył już Mojżesz, na którego saduceusze się powołują. W konkluzji Pan Jezus argumentuje saduceuszom dwojako. Najpierw, że zmartwychwstanie nie jest prostą kontynuacją życia ziemskiego. Jako dzieci Boże będziemy w niebie mieli ciało przemienione, przebóstwione, przeniknięte duchem Boga. Relacje z innymi osobami będą oparte na bezinteresownej miłości, a nie jak na ziemi na upodobaniu, pożądaniu zmysłowym i seksualnym. Ponadto Bóg ukazany jest, jako Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba, a więc jako Bóg żywych, a to oznacza, że ci, którzy żyją w Bogu i we wspólnocie z Nim już tu na ziemi, a nade wszystko po śmierci będą razem we wspólnocie z Nim.

3. Badania nad religijnością naszego społeczeństwa pokazują, że dość duża grupa mieniąca się katolikami, nie wierzy w zmartwychwstanie ciał po śmierci. Tylko 47 procent deklarujących się, jako katolicy wierzy w zmartwychwstanie, 38 procent wierzy w istnienie nieba, 31 procent wierzy w istnienie piekła, 30 procent czyściec czy 28 procent istnienie diabła. Tak mówią badania z 2013 roku. Wydaje się, że w ciągu ostatnich 9 lat proces odchodzenia od wiary mocno się nasilił i dziś te wyniki byłyby jeszcze niższe.

Mając te wyniki badań zadajmy sobie pytanie – czy osoba, która nie wierzy w ciał zmartwychwstanie, w istnienie nieba i piekła będzie zdolna oprzeć się wpływom obcej wierze kulturze, czy będzie w stanie w sytuacji presji jakiejś władzy, choćby opinii społecznej zachować się podobnie jak matka i jej 7 synów? Moim zdaniem – nie. Widoczny u wielu kryzys wiary w Boga, entuzjazm dla wszelkiej inności, manifestacyjny dystans do Kościoła, szczycenie się grzesznym stylem życia – to wszystko jest objawem duchowego kryzysu oraz wyrazem walki duchowej, która trwa w bardzo wielu sercach.

Módlmy się za nasze siostry i naszych braci, którzy już nie wierzą ani w zmartwychwstanie Jezusa ani swoje własne, aby i oni mieli nadzieję zbawienia, nadzieję zmartwychwstania, nadzieję przemiany naszych dusz i ciał. Bez wiary w perspektywę wieczności grozi każdej i każdemu kurczowe trzymanie się tylko dóbr ziemi oraz pragnienie nieograniczonej konsumpcji. Tylko to pozostaje, jako cel i sens życia.

4. Pismo Święte NT mówi, że zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa w ciele, było dla Jego uczniów koronnym dowodem, że jest On obiecanym Mesjaszem-Bogiem, że dzięki wierze w Niego Bóg Ojciec pragnienie także naszego zmartwychwstania. Św. Paweł powie nawet, że bez wiary w zmartwychwstanie Jezusa, nie byłoby naszego zbawienia, Kościoła, sakramentów, cała nasza nadzieja na życie wieczne, przemianę naszych dusz i ciał nie miałaby sensu. Niech dzisiejsze Boże Słowo umocni w nas wiarę w ciał zmartwychwstanie. Ono zostanie przebóstwione i to jest nam obiecane w Jezusa Chrystusa. Już teraz dziękujemy Bogu za ten dar Jego miłości do nas. Amen!

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *