Dobra nowina

Rozważania na XVI Niedzielę Zwykłą

Czytania: Jr 23, 1-6 , Ef 2, 13-18 , Mk 6, 30-34

Lęk towarzyszy człowiekowi na co dzień. Lękać można się wszystkiego, wszystkich i o wszystko, ale lęk może w szczególności ten przed niesprawiedliwością, wprowadza głęboki, niszczycielski niepokój w życie człowieka. Niesprawiedliwość rodzi uczucia wrogości. Nie tylko pomiędzy sprawiedliwym i niesprawiedliwym. Wrogość wkrada się również w ich otoczenie. Zatruwa relacje międzyludzkie, wzmagając jeszcze bardziej uczucie lęku i niepokoju. Konsekwencją niesprawiedliwości może być przemoc, utrata zdrowia i życia wrogich sobie osób. Niesprawiedliwość może prowadzić do rozpaczy o wielu, równie negatywnych skutkach. Życie w lęku przed niesprawiedliwością przestaje być traktowane jak wartość, jak najcenniejsze dobro.

Pierwsze czytanie XVI Niedzieli Zwykłej ujawnia niesprawiedliwość, jakiej doznają ludzie, którzy poddali się pod sprawowanie sprawiedliwości przez ludzi wybranych, a uznanych za obrońców, mędrców i liderów. Nazywa się ich pasterzami. Bóg ogłasza ustami proroka Jeremiasza, że nie wypełnili oni swojej roli. I gorzej nawet, bo rozproszyli swój lud, narażają go na bardzo poważne zagrożenia. Bóg ogłasza, że On wybawi Swój lud od niesprawiedliwości, jaką źli pasterze szerzą. Zapowiada Bóg, że Sam podda człowiekowi rozwiązanie i Sam da odpowiedź na pytanie o to, co to jest sprawiedliwość. A będzie ta odpowiedź praktyczną a nie teoretyczną wiedzę, bo prowadzącą do zbawienia ludu wybranego. Zbawienie od niesprawiedliwości przynieść ma jeden z nich. Bóg daje przez proroka Jeremiasza swoje świadectwo o Tym, który przyjdzie. Ten, który się narodzi z ludu wybranego i to On będzie sprawiedliwy.

Co to jest sprawiedliwość? To podobne pytanie, jakie Piłat zadał Jezusowi: A co to jest prawda? Czy sprawiedliwość, jak prawda Piłata, zależy od punktu widzenia? Czy każdy z ludzi widzi sprawiedliwość inaczej niż inni ludzie mogą ją wiedzieć i jaką ona prawdziwie jest? Czy można zyskać i przeżywać wewnętrzny pokój w sercu, mimo wyrządzonej, a jeszcze bardziej doznanej niesprawiedliwości od ludzi? Czy można zachować spokój w sercu mimo niesprawiedliwego losu, jaki człowieka dotyka?

Co oznaczają słowa Boga, iż to On Sam będzie sprawiedliwością dla uczynków złych pasterzy? I jak rozumieć zapowiedź życia jednego człowieka, który ma przyjść, i który będzie emanacją sprawiedliwości Samego Boga wobec całego ludu, który teraz cierpi niesprawiedliwość od swoich liderów?

Największym pragnieniem człowieka jest życie i zachowanie życia. By zachować życie, nie mogłoby ono kończyć się śmiercią, musiałoby nieustannie trwać. To jest możliwe dla Boga, bo On jest wieczny. Śmierć jest odbierana jako największa kara, najfatalniejsze i nieuchronne zdarzenie ludzkiej egzystencji. Wybawienie jakiego pragnie człowiek, takie, by odpowiadało na największe pragnienie człowieka, winno go wybawiać od śmierci. Dobrą Nowiną jest to, że człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga. A to oznacza, że każdy z ludzi urodził się, jako uzdolniony do tego, by jego życie było takie, jak życie Boga. Niekończące się, a tak wieczne. Każdy z ludzi ma zatem zaczątek, zadatek życia wiecznego. Nie jesteśmy bogami, choćby dlatego, że żyjemy w ciele i śmierć w ciele nas czeka. Jak zatem wypełnić podobieństwo i obraz Boga w sobie samym tak, by życie człowieka stało się takie, jak życie Boga, wieczne? Człowiek nie jedynie istotą cielesną, ale i duchową. To w duchu jest możliwa jedność z Nim i wypełnienie podobieństwa do Niego i Jego obrazu. Bóg jest Istotą Duchową, stąd jedność człowieka z Bogiem jest możliwa tu i teraz, przeżywając życie w ciele, ale na sposób duchowy. W tym wymiarze jest możliwe spotkanie z Bogiem, bycie w Nim. Odkrycie tej tajemnicy, jest najbardziej wartościową wiedzą, jaką człowiek może pozyskać. Jest Dobrą Nowiną.

Pierwszym, który wyłącznie czynił to, i pierwszym, który wyłącznie mówił to, co usłyszał od Ojca Swego jest Jezus Chrystus. Jeremiasz mówi, że On będzie z Bogiem Jedno, mówiąc o tym, który ma przyjść: Pan naszą sprawiedliwością. A to znaczy, że ten który ma przyjść będzie Bogiem w ciele człowieka. To Jezus jest Sprawiedliwością Boga, bo Bóg jest Panem.

I tak się stało. To jest Dobra Nowina. Jezus Chrystus ogłosił, że jest z Bogiem Ojcem Jedno i wziął za te słowa, za tę prawdę o Ich relacji, pełną odpowiedzialność. Na świadectwo tej prawdzie oddał to, co każdy człowiek ma najcenniejszego, życie. Przyjął konsekwencję wyjawienia prawdy o Swojej jedności z Bogiem Ojcem, jaką była śmierć. Wyrok przyjął Jezus od ludzi, którzy przedstawiali się jako prawdziwie sprawiedliwi pasterze ludu. To ci uzasadniali wyrok śmierci na Jezusa sprawiedliwością, którą wyłącznie oni mieliby reprezentować.

Czym jest sprawiedliwość w perspektywie Boga? Jest tym, czym Bóg się udziela, tym jak ujawnia Swoją obecność. Bóg udziela się jedynie Dobrem, bo jest Dobry i nie jest inny. Dobro i życie to jest jedno, bo tak Bóg ujawnił Swoją obecność. Dobro jest wyrazem sprawiedliwości Boga. Dla wszystkich Bóg ma taką samą sprawiedliwość. Wiemy o tym, choćby przypominając sobie przypowieść o równym wynagrodzeniu, jakie wypłacał właściciel winnicy robotnikom, mimo, że nie pracowali tyle samo. Właściciel winnicy właśnie na to zwrócił uwagę: dobro, to była jego sprawiedliwość. Równe dobro dla wszystkich. Nie inne – o co ubiegali się robotnicy, pracujący dłużej w winnicy (Mt 20, 15). Dobro jest tym wynagrodzeniem, jakie mamy dawać i jakie mamy przyjmować. To jest sprawiedliwość.

Dobro jest tym prawem, do jakiego Bóg zaprasza, by je człowiek stosował. Jezus wypełnił to prawo, nie inne, co do joty. A dobrem Bóg się nieustannie udziela. Udzielił się dobrem w przykazaniach, które miały dawać dobro i chronić przed złem, jakie dawał swojemu ludowi. Tak było z przykazaniem, by nie kosztować owoców z drzewa poznania dobra i zła. Tak było z Jego dziesięcioma przykazaniami, które spisał Mojżesz. Tych przykazań nie dotrzymywali nasi przodkowie w wierze.

Ludzie odwracali się od Boga, bo tak rozumieli swoją wolność i godność w postępowaniu nawet wbrew przykazaniom Boga, negując Jego obecność w swoim życiu. A brak obecności Boga w życiu człowieka, to jest kara, jakiej doznaje człowiek. To wtedy człowiek sam skazuje się na kuszenie do zła, wtedy zła doznaje. I to jest wyjaśnienie do stwierdzenia z pierwszego czytania o tym, że Sam Bóg zajmie się czynami złych pasterzy czyniących niesprawiedliwość. Człowiek sam sprowadza na siebie karę, odwraca się od Boga i doświadcza zła, bo sam je wpuszcza do swojego życia. Tak źli pasterze sami sobie karę wymierzą, bo Boga wyrzucili sprzed swoich oczu wewnętrznych, sami chcieli zająć Jego miejsce. A Bóg pozostaje w gotowości, by nawet ten, który źle czyni, który uległ kuszeniu do czynienia zła, mógł znów doświadczyć Dobra. By doświadczyć Dobra potrzeba jedności z Bogiem. Bóg jest nieustannie do tego gotów. To jest Dobra Nowina.

Jak zjednać się z Bogiem? Na to pytanie odpowiedź zna Duch Jedności, jaki połączył Syna i Ojca. Dobrze o tym opowiada drugie, niedzielne czytanie. Człowiek może wypełnić się tym samym Duchem, który Dobrem Jest. Bóg udziela się tym samym dobrem, jakim jest Jego Duch. Bóg widzi, że jesteśmy wciąż ludem, który zachowuje się tak, jakby nie miał pasterza. Ewangelia pokazuje nam, że Bóg ma zawsze czas, jest cierpliwy, wyrozumiały, tłumaczy nam wiele ważnych spraw, byśmy i my byli przekonani do tego w co wierzymy, co czynimy. By to się stało, w duchu człowiek musi do Niego przyjść. Co to znaczy praktycznie? Musi podjąć decyzję, powiedzieć to w duchu, tak jak wiele słów innych w duchu mówimy, że potrzebujemy Jego obecności i Jego pomocy. On zaprawdę wie, czego nam potrzeba i wie, jak to się stanie. My tego nie wiemy, ale nie musimy się lękać o to. To jest Dobra Nowina. Większe dzieła tak Bóg dokonał – wiara Maryi i jej decyzja wypowiedziana w duchu była początkiem największego cudu, jaki w historii ludzkości się wydarzył. Choć Ona nie wiedziała jak to się stanie.

Jezus jest nieustannie gotów, by tchnąć na nas Ducha Swojego, Ducha Jedności, który Sam uczy wszystkiego, czego nam potrzeba, by mieć pokój w sobie, jaki tylko On może nam dać. To jest Dobra Nowina.

Autor: Andrzej Roter

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *