Homilia o. Zdzisława Wojciechowskiego na VII niedzielę zwykłą

1. Wyobraźmy sobie taką sytuację. Masz sąsiada, który z jakiś powodów psuje ci opinię, robi ci wiele przykrości, albo masz szefa w pracy, który uroił sobie, że chcesz go zastąpić na stanowisku i dlatego na każdym kroku cię upokarza, pomija w awansach, albo masz przyjaciela i ten bardzo nadużył twego zaufania (może to być także mąż lub żona, dziecko), albo ktoś naraził cię na duże straty finansowe lub znacząco pomniejszył twój majątek. Teraz nadarza się okazja, los daje ci tę osobę w twoje ręce. Możesz tej osobie odpłacić za wszystkie doznane upokorzenia i straty. Co robisz? Chcesz, by sprawiedliwość zatryumfowała i by ten człowiek odpokutował swe czyny czy też wielkodusznie mu przebaczysz? Pomyśl przez chwilę, co by zrobił/ zrobiła?

2. Teraz skonfrontujmy nasz wybór ze Słowem Bożym. Pierwszym kryterium jaki podsuwa naszemu sumieniu Słowo Boże jest tzw. „złota zasada”, czysto rozumowe pryncypium etyczne: „Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie!” (w. 31). Jezus jednak rozszerza to pryncypium aż po granice nieskończoności, obejmuje jego zakresem także nieprzyjaciół. Chrześcijanin jest wzywany by tym kryterium objąć, również wrogów.

Drugie kryterium podanym przez Dawida w pierwszym czytaniu jest bojaźń Boża. A bojaźń Boża to postawa wyrażająca się w czci oddawanej Bogu i w głębokim szacunku połączonym z nabożną bojaźnią wobec Niego. Dawid oszczędza człowieka, który czyha na jego życie tylko dlatego, że człowiek ten jest Bożym Pomazańcem, namaszczonym przez Boga na króla. A „któż (…) podniósłby rękę na Pomazańca Pańskiego, a nie doznał kary?” (1 Sm 26,9). Nie wymierzam sam sprawiedliwości, bo drugi człowiek jest dzieckiem Boga i dlatego Bogu zostawiam sprawiedliwy sąd.

Trzecie kryterium stanowi twierdzenie czysto teologiczne: „Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny” (w. 36). Wzorem dla naszego sumienia jest nieskończona miłość Boga. Właśnie przez naśladowanie Boga formujemy w sobie synów Bożych. Równoległe stwierdzenie z Ewangelii Mateusza brzmi następująco: „Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” (5,48). Miłujcie jak Bóg was miłuje. „Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem” (J 13,34).

W końcowym fragmencie 6,36-38 Pan Jezus podsuwa pod rozwagę jeszcze czwarte kryterium, tzw. prawo talionu, czyli proporcjonalnego odwetu. Tak samo, jak my postępujemy, tak też Bóg postąpi z nami. Nie odpłacaj złem by tym samym nie odpłacił ci Bóg.

3. Czy postawa jaką proponuje Jezus i Słowo Boże jest możliwa do zastosowania w dzisiejszym świecie? Na pewno jest trudna do stosowania, bo wymaga heroizmu, przeciwstawienia się opinii czy rodzinie. Znam osobę, która przebaczyła i przyjęła do swego domu syna, który pistoletem zabił jej męża oraz także ją poważnie zranił. Przez rodzinę jest uważana za wariatkę. Ostatecznym argumentem był dla niej sam Bóg. Przed laty popełniłam aborcję, zabiłam swe dziecko i Bóg mi przebaczył. Miałam jasność, to samo mam uczynić swemu synowi. Mam jemu okazać miłosierdzie tak jak mnie swe miłosierdzie okazał Bóg.

Taką siłę ducha daje, jak słyszeliśmy w drugim czytaniu Jezus Chrystus. Przed otrzymaniem sakramentu chrztu byliśmy ludźmi ziemskimi, teraz jesteśmy niebiańskimi. A jak nosiliśmy obraz ziemskiego [człowieka], tak teraz nosimy obraz [człowieka] niebieskiego. To już się dokonało, chociaż trzeba zadawać sobie pytanie – czy Boża łaska już całkowicie mnie przemieniła? Dlatego w każdej Eucharystii otrzymujemy od Jezusa „ducha ożywiającego”, który czyni z nas [człowieka] niebieskiego. Duch Święty uzdalnia do kierowania się w swym życiu codziennym kryteriami podanymi przez Słowo Boże. Bez jego wsparcia nie jest to możliwe.

Dziękujmy Bogu za ten dar, poprzez który jesteśmy upodobnieni do samego Boga. Jeśli nadal w swym życiu nie potrafimy kierować się wskazaniami przypomnianymi nam przez Słowo Boże, to prośmy w tej Eucharystii o taką moc ducha. Amen!

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *