Homilia o. Zdzisława Wojciechowskiego na Zesłanie Ducha Świętego
1. Uroczystość wylania Ducha Świętego na uczniów Jezusa ma miejsce w dniu święta dziękczynienia za plony, za zawarcie Przymierza na górze Synaj, za otrzymanie Tory, która objawia wolę Boga w stosunku do Izraela. Święto Dziękczynienia było jednym z trzech wielkich Świąt pielgrzymkowych. Gromadziło ono duże tłumy Żydów w Jerozolimie zarówno z terenu Ziemi Świętej jak i diaspory. Istotą Tory jest miłość do Boga i bliźniego jak siebie samego. Poprzez Paschę, czyli wyprowadzanie ludu z niewoli egipskiej oraz Przymierze, Bóg wkroczył w dzieje Izraela i uzdalnia swój Lud do miłości. Odtąd każdy członek tego Ludu może być pewnym miłości Boga. Jest umiłowanym dzieckiem Boga, uzdolnionym przez Boga do miłości. Taką obietnicę głosi cały ST, ale stanie się to dopiero, gdy przyjdzie Mesjasz i udzieli nam swego Ducha.
2. Wg św. Łukasza w Dz Duch Święty wylany został na zgromadzonych uczniów w Jerozolimie podczas święta Pięćdziesiątnicy. Dla Jana natomiast dar Ducha jest związany nierozłącznie z Paschą Jezusa, rozumianą jako nowe dzieło stworzenia, w którym Bóg stworzył człowieka swoim tchnieniem. Dlatego Pięćdziesiątnica dokonuje się w dniu Paschy, w dniu nowego stworzenia. Już od tego momentu Duch Jezusa (także Ojca) działa w uczniach. Widać to jak w tym okresie uczniowie się zmieniają. Przechodzą od niewiary w Jezusa jako Mesjasza do wiary w Niego, od lęku przed przeciwnikami Jezusa do odważnego wychodzenia do nich i głoszenia, że Jezus jest obiecanym Mesjaszem. Dzień Pięćdziesiątnicy jest dla nich wlaniem nowego ducha w ich serca.
Aby dokładnie zrozumieć dzisiejszy fragment Ewangelii Janowej, trzeba związać go z wizją Ez 37,5, w której Bóg pokazuje Izraela jako dolinę pełną suchych szkieletów i kości. Przez proroka Bóg mówi: „Oto Ja wam daję ducha, byście ożyły”, po których to słowach wyschnięte i rozrzucone kości Izraela odzyskują życie, łączą się i tworzą ciało Izraela, które zostało unicestwione przez śmierć. Dla Jana tylko Boskie tchnienie Jezusa Mesjasza ma moc przezwyciężyć skutki grzechu, prowadzącego do śmierci. Nowe tchnienie Boga daje nowe życie Izraelowi i ludzkości. To nowe życie udziela nam Bóg poprzez Jezusa Chrystusa i Kościół. Dlatego św. Augustyn napisał, że „każdy posiada Ducha Świętego w takiej mierze, w jakiej kocha Kościół Chrystusa” (Kom. do Jana 32,8), który uwiecznia pamięć o Nim, głosi Jego Ewangelię i przekazuje Jego Łaskę. Św. Augustyn nie chce przez to powiedzieć, że Duch Święty znajduje się wyłącznie w Kościele. Biblia bowiem uczy, że chodzi o Ducha Boga Stwórcy, który jako taki jest obecny we wszystkich Jego stworzeniach. Chce natomiast podkreślić historyczne doświadczenie Ducha Świętego, w mocy, którego działał Jezus i nadal działa Jego Kościół.
3. Kard. R. Cantalamessa w swojej katechezie wielkopostnej zauważył, że na skutek historycznych uwarunkowań w Kościele Duch Święty jakby został „odłożony na bok”. Przykład Ignacego Loyoli pokazuje ponadto, że władza kościelna bała się, że On może działać w zwykłym katoliku. Powołanie się na bliskie relacje z Duchem Świętym groziło oskarżeniem o udział w sekcie „Oświeconych”. I długie wieki chrześcijanie w praktyce „nie wiedzieli, że istnieje Duch Święty”. Panował jakiś lęk przed Duchem Świętym, który właśnie wymyka się strukturom i rytom. Działa w obrębie Kościoła i w sakramentach, ale także poza nimi. Może udzielać Siebie komu chce. I chyba tego bano się najbardziej, że nie trzeba święceń, ukończenia teologii, aby Duch Święty mógł działać przez konkretne wierzące osoby.
Po Soborze Watykańskim II sytuacja zaczęła się zmieniać. Lęk jednak w dużej mierze w stosunku do wierzących chrześcijan pozostał. Parafie i kościoły nasze nadal są zdominowane wyłącznie przez duchowieństwo. Może właśnie brak powołań to jedyna droga do normalności Kościoła? Może dopiero wtedy ochrzczeni i bierzmowani mocniej otworzą się na Ducha Świętego i włączą się bardziej w konkretne wspólnoty kościelne. To już się dzieje w wielu parafiach i wspólnotach. Prośmy dziś Ducha Świętego aby jak powiedział święty ST mąż Samuel „Spadł na mnie i ciebie Duch Pana i byśmy stali się innym człowiekiem” (1 Sm 10,6)
Najnowsze komentarze