Nie emocje, rozwaga a potem namysł

Rozważanie na Drugą Niedzielę po Narodzeniu Pańskim

Czytania: Syr 24, 1-2. 8-12 ; Ef 1, 3-6. 15-18 ; J 1, 1-18

 

Prorok Syrach, o czym dowiadujemy się z pierwszego starotestamentowego czytania, oznajmia nam, że mądrość została stworzona na początku. Tak jak Słowo, Ono również było na początku. I mądrość i Słowo na początku były u Boga i one Bogiem były, a początek wszystkiego dla człowieka rozpoczął się z aktem stworzenia. To w akcie stworzenia objawione zostało Słowo, w akcie stworzenia mądrość zyskała materialne oblicze. Przypatrzmy się, w jaki sposób mądrość i Słowo, jakie były u początku aktu stworzenia zmaterializowały się. Księga Rodzaju mówi o powoływaniu do istnienia kolejnych dzieł przez Boga. Bóg każde dzieło stwarzał z rozmysłem, po stworzeniu każdego kolejnego z namysłem oceniał to, czego Sam dokonał w akcie stwórczym. I wszystko było dobre. Do wszystkiego, co dobre, a co stworzone przez Boga, a wszystko takim było, zastosował Bóg te same zasady do podjęcia decyzji stwórczej: rozwaga i namysł. To są cechy mądrości.

Czy to co stworzone, czy każde dzieło Boga zawsze odwzorowywało tę mądrość, z jaką zostało stworzone? Przypominamy sobie, w jaki sposób Księga Rodzaju opisywała podjęcie decyzji o działaniu przez prarodziców ludzkości. Ich działanie pod wpływem kuszenia nie było poprzedzone rozwagą. Podjęli działanie pod wpływem innego języka niż język rozwagi, a tak mądrości. Zrobili to pod wpływem języka emocji. Ulegając zaś kuszeniu, uznali, że emocje są ważniejsze niż namysł nad tym co uczynili. Nie poświęcając czasu na namysł nad swoim działaniem, uznali tak, że trwanie w emocjach, które dały im wcześniej rozkosz dla oczu, dobry smak tego, co spożyli wbrew zakazowi, a co dało im wiedzę z osobistego doświadczenia co do tego, jakie jest to co zrobili, że takie działanie jest mądrym postępowaniem.  To co stało się, wbrew emocjom prarodziców przyjmujących, że ich działanie jest dla nich dobre a tak mądre, to zamazanie się dźwięków prawdziwej mądrości, jakim jest głos Boga w duchu człowieka. Głos ten, jeśli jest przyjęty za dobro własne, staje się Duchem Boga w człowieku, bo pozwala Bogu udzielić się Sobą człowiekowi, stają się jedno w wymiarze duchowym. To jest najprostszy opis tego, co oznacza pojednanie człowieka z Bogiem i jedność Boga z człowiekiem, co jest pożądaniem Boga. To o tym mówi Święty Paweł w liście do Efezjan: Ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia w głębszym poznawaniu Jego samego. Poznanie następuje przez dokonanie się jedności, która prawdziwie może się dokonać jedynie jako duchowa, także pomiędzy ludźmi. Tak jak głębsze poznanie małżonków dokonuje się w ten sam sposób. Wspólność majątku, mieszkania, potomstwa nie musi dawać jedności małżonkom, choć mogą wiązać osoby bardzo silnie. Prawdziwa jedność jest tylko duchowa.

Jezus jest emanacją Słowa, jest Nim, na początku był u Boga i był Bogiem, a stał się człowiekiem, przynosząc prawdziwą mądrość na ziemię, a jest nią pełna jedność z Bogiem. Jej wyrazem jest Duch Święty, obrazowany relacją jedności Boga Ojca i Syna Bożego. Jedność jest to prawdziwa, jest to jedność duchowa i tak jest realna, bo już Jezus pokazał Swoim współczesnym, że w niej jest ogromna siła do zmiany tego, czego wcześniej nikt nie mógł zmienić, że w niej jest moc życia, którą On jest w stanie przywrócić Łazarzowi dzięki zachowywaniu jedności z Bogiem Ojcem. Ten, kto uwierzy w Jego Imię, by postępować jak Jezus czynić będzie mądrze. Postępując w zgodzie z tym, jak On postępował będzie mądry, sięgnie po mądrość, będzie postępował rozważnie i z namysłem, by nie naruszyć w niczym tej jedności. Jezus mówi o tym w dzisiejszej Ewangelii. A potem dał świadectwo o mądrości w swojej codzienności całkiem zwykłego człowieka, dał świadectwo jedności z Bogiem Ojcem mimo niezwykle bolesnych tego konsekwencji. Mądrość, jaką jest trwanie ze wszystkich sił w jedności z Bogiem, Jezus opieczętował udzieleniem nam Pocieszyciela.

 

Autor: Andrzej Roter

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *