Homilia o. Zdzisława Wojciechowskiego na IV Niedzielę Wielkanocną

1. W pierwszym czytaniu opisany został historyczny moment pierwszej podróży misyjnej Pawła i Barnaby po Azji Mniejszej, terenach dzisiejszej Turcji. Apostołowie swoje kroki zawsze kierują do synagogi i w niej głoszą, że ukrzyżowany w Jerozolimie przez naszych przywódców Jezus okazał się Mesjaszem – Zbawicielem. Przez Niego Bóg spełnił wszystkie ST obietnice. Dopiero, kiedy wezwanie do uwierzenia w Jezusa, jako Mesjasza zostaje odrzucone przez większość ich rodaków, Paweł i Barnaba idą do pogan. Zamknięte serca, niewiara, wrogość do Pawła i Barnaby sprawiają, że Bóg znajduje sobie nowy Lud, który w Niego uwierzy i otworzy się na Jego prowadzenie. Jak słyszeliśmy, bojący się Boga, poganie z entuzjazmem przyjmują głoszoną im przez Pawła i Barnabę Dobrą Nowinę o Jezusie. Dla nich Jezus jest nie tylko Mesjaszem dla Izraela, ale dla całego świata pogańskiego. Apostołowie wy­jaśniają swoim braciom w wierze, że z Izraela od początku miała wychodzić „światłość” „aż po krańce ziemi”, stąd też ów zwrot ku poga­nom dokonuje się w duchu prawdziwego Izraela. Izrael nie miał prawa zawłaszczyć zbawienia wyłącznie dla siebie, gdyż było ono odwiecznie przeznaczone dla wszystkich ludzi.

2. Z poprzedniej niedzieli pamiętamy słowa wypowiedziane przez Jezusa do Piotra: „Paś owce moje”. Piotr ma być pasterzem wg wzoru Jezusa i na Jego podobieństwo. Posługa, jaką Piotr otrzymuje jest z Jezusowego nadania a powierzone owce nie są jego własnością tylko samego Jezusa. Najważniejszym zadaniem Piotra jest służenie owcom, szukanie ich dobra aż za cenę oddania za nie życia. Taki przykład dał nam sam Jezus.

W drugim czytaniu – dane nam jest ujrzeć niebo, gdzie spełnia się obietnica Jezusa, że wszyscy ci, którzy szli za Nim na ziemi, jako „Jego owce”, teraz, jako nieprzebrane tłumy sta­ją przed Barankiem, jako swym Pasterzem. Misja Jezusa jako pasterza wszystkich została zakończona.

3. Dzisiejszej niedzieli, kiedy medytujemy obraz Jezusa, jako dobrego pasterza, Kościół obchodzi Światowy Dzień Modlitw o Powołania. Wzorem każdego powołania jest osoba Jezusa Chrystusa, szczególnie Jego oddanie i służba. To ma przenikać każdego chrześcijanina, każdą rodzinę, wspólnotę parafialną, każdego kapłana, zakonnika, biskupa, papieża. Tylko w środowisku rodzinnym i kościelnym oddanym Jezusowi i innym ludziom mogą się zrodzić szczególne powołania do całkowitego poświęcenia się na rzecz Królestwa Bożego. Troska o powołania wymaga zawsze stałego wychowania ku słuchaniu głosu Boga, ku przyjaźni i miłości z Jezusem, ku karmienia się Jego Ciałem. Bez tego nie będzie możliwe oddanie swego życia na służbę Królestwa Bożego.

4. Przez całą historię Kościoła dokonuje się ten sam proces, który widzimy w I czytaniu. Niewiara i zamknięcie się na działanie Boga jakiejś części ochrzczonych, czy prześladowanie w danej miejscowości, państwie czy kontynencie, umożliwia uczniom Jezusa działać w innych miejscowościach, na innych kontynentach. Dziś największa dynamika wzrostu wierzących w Jezusa ma miejsce w Afryce i Azji. Te przykłady pokazują, że ludzka niewiara, prześladowania nie jest w stanie przeszkodzić Bogu w Jego planach, w docieraniu z orędziem zbawienia do serc dotychczasowych pogan.

5. Pamiętać powinniśmy nieustannie, że naszym powołaniem jest wspólnota Kościoła, który ma obejmować wszystkich. Dlatego nazywa się z grecka katolicka, czyli powszechna, obejmująca wszystkich. Kiedyś rozumiano przez wszystkich – Żydów i pogan. Dziś wszystkich ludzi, wszystkie języki i kultury. Nie tak dawno bo w Wielki Piątek modliliśmy się w 10 intencjach. Pierwsza była modlitwa za tych, którzy są już w owczarni: za pasterzy i wiernych, potem polecani byli Bogu przygotowujący się do wejścia do owczarni, czyli katechumeni, następnie prosiliśmy za Żydów, niewierzących w Chrystusa, nieuznających Boga, rządzących i w końcu wszystkich ludzi, potrzebujących Boga i Jego pomocy. Jezus Mesjasz chce wszystkich ludzi przyciągnąć do siebie – jak sam zapowiedział (J 12, 32), lecz potrzebuje do tego zadania konkretnych ludzi, dobrych pasterzy wg Jego wzoru. I nie chodzi tylko o duchownych, lecz o wszystkich ochrzczonych uczniów.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *