Homilia o. Zdzisława Wojciechowskiego na VI Niedzielę Wielkanocną

1. Okres Wielkanocy powoli zbliża się ku końcowi. W jego centrum jest zmartwychwstały Jezus Mesjasz oraz osoba Boga Ojca, którego Jezus w swym ziemskim życiu objawiał. W Liturgii Słowa od jakiegoś czasu zaczyna pojawiać się Osoba Ducha Świętego. O Nim mówi dziś Jezus w Ewangelii oraz w pozostałych czytaniach. Duch Święty jest sprawcą zmartwychwstania i On jest darem zmartwychwstałego Jezusa dla Kościoła i każdego wierzącego.

W Ewangelii Duch Święty jest określony przez funkcję jaką spełnia w Kościele, w sakramentach, oraz w indywidualnej modlitwie. On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem. Nauczy was i doprowadzi do pełnej prawdy o Jezusie jako Synu Bożym i Mesjaszu i Jego dziele. To jest Jego najważniejsza funkcja i równocześnie dar. On czyni osobę Jezusa i Jego dzieło wciąż żywym, bliskim. Kiedy słuchamy czy czytamy Boże Słowo, Duch Święty odnawia w nas pamięć o Bogu i Jego dziele na przestrzeni całej historii zbawienia, także to, co Bóg jeszcze czynić będzie w przyszłości. Szczególnie tego doświadczamy w Eucharystii. To, co już Bóg uczynił w Jezusie, teraz aktualizuje i uobecnia dla nas. Możemy dziś tych darów doświadczać dzięki mocy Ducha Świętego.

2. W pierwszym czytaniu Duch Święty jest obecny jako dar wolności. On jest z jednej strony darem wierności tradycji religijnej wyrosłej w poprzednich wiekach, którego symbolem jest Tora dana Mojżeszowi przez Boga. Ona miało przygotować Izrael na przyjście Mesjasza, największego proroka i prawodawcę. Teraz, gdy okazało się, że Jezus Mesjasz jest równocześnie świątynią, szabatem i Torą, Duch Święty uczy twórczej wierności, czyli podążania za tym, co dobre i prawdziwe z przeszłości i otwiera na nową sytuacją zaistniałą po śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa.

Dlatego św. Paweł, jedna z najważniejszych postaci soboru w Jerozolimie powie: „Ku wolności wyswobodził nas Chrystus” (Ga 5,1). A to nie oznacza ani ślepego podążania za swoją egoistyczną wizją życia, życiową samowolą, ani ślepego naśladowania każdej nowinki podsuwanej nam przez reklamy i media społecznościowe. Wolność to oddech głębi ducha, który żyje miłością Boga i jest świadomy Bożego dziecięctwa.

3. Kolejnym darem Ducha Świętego otrzymanym od Jezusa jest dar pokoju. Jezus mówi do swoich uczniów: „Pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat” (J 14,27). Ten pokój chce dosięgnąć serca człowieka, uleczyć serce dotknięte egoizmem. To coś więcej niż świat bez wojen, świętujący leniwie swój dobrobyt i możliwości konsumpcyjne. To coś innego niż poczucie bezpieczeństwa, wynikające z pieniędzy, pracy, obecności ukochanej osoby. To nie samozadowolenie ukryte za barykadami świętej ideologii. To bliskość Osoby, w której ręku są losy mojego życia i historia ludzkiego świata. To Obecność, która gasi nienawiść, uczy przebaczenia i pozwala być sobą i u siebie. Takiego pokoju nie daje świat, bo sam go nie ma. Dlatego skazany jest na wojny i niepokoje, które zanim ujrzą światło dnia, rodzą się przecież w ludzkich sercach. Tylko wiara Zmartwychwstałego Jezusa rodzi pokój serca.

4. Następnym darem Ducha Świętego jest dar pewności siebie, poczucie bezpieczeństwa. Biblia nazywa Go greckim imieniem Paraklet. Pojęcie Paraklet jest wzięte z języka prawniczego i „określa nie naturę, lecz funkcję: to ten, który jest „powołany do boku czyjegoś”, odgrywa rolę czynnego asystenta, adwo­kata, kogoś podtrzymującego drugą osobę” w jakimś sporze czy w sądzie (por. Słownik Teologii Biblijnej, 644). Każdy ma takie chwile, kiedy potrzebuje wsparcia i umocnienia. Duch Święty spogląda w te przestrzenie naszej duszy, które są tajemnicą nawet dla nas samych. On przynosi wraz z sobą poczucie bezpieczeństwa, radość i pocieszenie, które sprawiają, że mimo wszystkich przeciwności, krzyża dnia codziennego nikt nie odbierze nam nadziei zbawienia, pokonania wszystkiego, co odbiera nam dar życia Bożego. Adwokat Boga w naszym sercu, nieustannie przekonujący, że warto zaufać Bogu, Ewangelii Jezusa.

5. Dla tych, którzy otworzą swoje serce na obecność Ducha, Jezus pozostawia jedną z najwspanialszych obietnic: „Przyjdziemy wraz z Ojcem i uczynimy sobie u niego mieszkanie” (dosł. J 14,23). Nie trzeba już będzie szukać Boga na zewnątrz, poza nami. Jego dom jest w nas. Nosimy w sobie nieskończone przestrzenie, które może wypełnić tylko On, Duch Święty. Módlmy się o Tego Ducha. Niech On nas napełni swoją obecnością i swymi darami. Amen!

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *