Homilia o. Zdzisława Wojciechowskiego na XXII niedzielę zwykłą
1. Pan Jezus w rozdziale 14 Ew. św. Łukasza przedstawia nam warunki wejścia do królestwa Bożego. W dzisiejszym fragmencie Jezus jest zaproszony na ucztę szabatową i zobaczył jak goście wybierali sobie najlepsze miejsca, czyli najbliżej gospodarza, lub w takim miejscu, gdzie wydawało im się, że będą odpowiednio do swej pozycji uhonorowani. Pamiętajmy, że uczta szabatowa miała być przygotowaniem się do eschatologicznej uczty zbawionych w niebie. Czy podobny sposób zachowania jak na uczcie będzie też miał miejsce w niebie? Pewnie sobie myślimy, ci najbardziej święci będą na pewno wyżej lub bliżej Boga. Na to pytanie Jezus daje odpowiedź w dzisiejszym fragmencie ewangelii.
2. Pierwsza uwaga, jaką czyni Jezus jest następująca. Każdy, bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony. Jeśli w czasie ziemskiego życia przy zajmowaniu miejsca na uczcie szukasz przede wszystkim siebie, chcesz podkreślić swe zasługi, swą pozycję to tak naprawdę w centrum swego życia stawiasz siebie a nie Boga. By wejść do Królestwa Bożego trzeba, by człowiek zrezygnował z usiłowania zbawienia się samemu, swoją własną mocą. Bądź, zatem pokornym. O tym mówi I czytanie. Czym jest pokora? Pokorą będzie stawanie w prawdzie, nie poniżanie siebie, ale też nie wywyższanie się nad innymi, nie pysznienie się, nie szukanie tylko siebie, swej korzyści czy swej przyjemności. Pokora oznacza trzeźwy dystans do siebie i rzeczywistości. Pokory uczymy się patrząc na Jezusa, który powiedział o sobie – „uczcie się ode mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem” (Mt 11,29). W Jego przypadku pokora była gotowością zniżenia się ku nam, jego siostrom i braciom, to chęć służenia nam, służenia z miłości, nie zaś z wyrachowania lub chęci zysku albo pochwały, którą można zdobyć w oczach opinii publicznej. Uczmy się pokory od Jezusa, czyli prośmy Go o przemianę, byśmy stawali się na Jego podobieństwo.
3. Druga uwaga, jaką czyni Jezus jest następująca. Gdy wydajesz obiad albo wieczerzę, nie zapraszaj swoich przyjaciół ani braci, ani krewnych, ani zamożnych sąsiadów, aby cię i oni nawzajem nie zaprosili, i miałbyś odpłatę. Lecz kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych. A będziesz szczęśliwy, ponieważ nie mają czym tobie się odwdzięczyć; odpłatę bowiem otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych. Wejdziemy do Królestwa Bożego, gdy będziemy kierować się wspaniałomyślnością, bezinteresownością. Jezus proponuje miłość bezinteresowną, wolną, całkowitą, hojną, twórczą, która przekracza sztywne prawa ekonomiczne i bariery społeczne. Jej sprawdzianem jest nasza postawa wobec ubogich lub ludzi o niskiej pozycji społecznej. Można na nich patrzeć jak na nieszczęśników, którym należy współczuć. Można ich ewentualnie wesprzeć, dopóki nie są uciążliwi, albo nie naruszają przestrzeni naszej prywatności. Dla Boga nasze nastawienie do nich ma kluczowe znaczenie. Ono decyduje o tym czy będziemy we wspólnocie zbawionych.
4. Jakie znaczenie ma dla nas przesłanie Jezusa? Przypowieść Jezusa wprowadza nas w rzeczywistość uczty niebiańskiej. Jeśli do niej przygotowujemy się już tu na ziemi, a właściwie już ją tu na ziemi zaczynamy to na dwie sprawy zwróćmy uwagę. Na uczcie w niebie będziemy dla siebie siostrami i braćmi bo Bóg jest naszym wspólnym ojcem i matką. Zatem wywyższanie się nad innymi sytuuje mnie poza wspólnotą zbawionych. Po drugie, uczta w niebie jest darem Boga dla nas. Na nią nie można sobie zapracować lub zasłużyć. Zatem już tu na ziemi mamy praktykować bezinteresowność. Najmocniej doświadczamy jej wtedy gdy ci którym poświęcamy czas, uczucia, pieniądze nie mogą nam się odwzajemnić.
Zakończeniem naszej refleksji niech będzie modlitwa wzorowana na Psalmie 131. Panie, niech moje serce się nie pyszni i oczy moje niech nie będą wyniosłe. Niech nie gonię za tym, co wielkie, albo co przerasta moje siły. (2) Przeciwnie: niech Twa łaska pozwoli mnie wprowadzić ład i spokój do mojej duszy. Amen!
Najnowsze komentarze