O radości rozmawiajmy

Rozważanie na XXX Niedzielę zwykłą

Czytania: Jr 31, 7-9; Hbr 5, 1-6; Mk 10, 46b-52

 

Największy z cudów

Dzisiejsze czytania są o radości. Niesie ją świadomość troskliwej obecności Boga w naszym życiu. Niesie ją świadomość Bożej obecności, pełnej boskiej uważności na wiarę człowieka. Nie ma znaczenia nic innego, co uznać można byłoby za większą wartość dla człowieka niż wiara. Nie ma znaczenia to, kim człowiek jest, w jakim jest aktualnie stanie i o tym mówi pierwsze czytanie. Bóg poprowadzi do tej radości każdego, dla każdego przewidział taką samą drogę do niej. Stanie się tak dla każdego z tych, dla których Bóg jest Ojcem, a Jezus jest ich bratem i pierworodnym Synem Boga Ojca. To musi być i jest wyznanie wiary, które poprzedza prawdziwą radość. To wyznanie wiary w Jezusa, który jest pierworodnym Synem Boga Ojca, bo w nim jako człowieku jest cała pełnia bóstwa. To wielka radość. I wielką radością jest to, że tak jak Bóg Stwórca stworzył wszystko do życia, tak On, Jezus i pierworodny Syn Boga Stwórcy, będąc człowiekiem zna każdą słabość ludzką, każde przekroczenie prawa Bożego i z każdego z nich odkupił każdego z ludzi. Tak Jezus, w którym jest cała pełnia bóstwa, która jest z Boga Ojca, z którego Jezus został zrodzony, stworzył człowieka na nowo. On stworzył człowieka raz jeszcze, przywracając każdemu prawo do życia wiecznego. Za nas przeszedł próbę wiary, jakiej nikt z ludzi nie byłby przeszedł pomyślnie. On ukazał nam prostą drogę, drogę równą, czyli łatwą do pokonania nawet dla tych, którzy są dotknięci różnymi ułomnościami, bez względu na ich głębokość. Tą drogą jest wiara. Wiara Jezusa w Boga, rodząca jedność z Bogiem Ojcem, jaką wleje i w nas, jest wiarą człowieka przebóstwionego. I więcej, bo Jego wiara jest wiarą przebóstwiającą człowieka żyjącego w ciele, a to znaczy żyjącego za pan brat z nietrwałością, ograniczonością, przemijając z każdą chwilą. To największy z cudów, kiedy wiara jest duchowym ziarnem gorczycy i staje się tak głęboka, że wprowadza człowieka, żyjącego w ciele, w JEDNOŚĆ z Bogiem Jedynym.

Jedność, na wieki

Patrząc na Jezusa, widzimy Boga i wiara w Boga Ojca, znając Jezusa, jest prostą drogą do Niego i do jedności z Nim. Przed przyjściem Jezusa na świat, przed zrodzeniem Go przez Boga Ojca w ciele człowieka, przed spełnieniem się proroctw o Nim, Bóg był w prawie ukryty, które objawił ludziom. I zastosowanie się do prawa dawało z Nim duchową jedność. Teraz mamy Jezusa i On jest drogą do tego, co człowiek utracił, ulegając kuszeniu złem. On jest prostą drogą do tego, co człowiek utracił, nie zdając egzaminu wiary w Dobro, jakim jest życie jako dar Dobrego Boga Stwórcy. Każdego człowieka, Jezus stwarza wciąż na nowo jako Kapłan wieczny, On jest pierworodnym do życia wiecznego, będąc wcześniej tak jak my jesteśmy w ciele, kryjącym nietrwałość życia. To na to zwraca uwagę list do Hebrajczyków. To wielka radość, bowiem dzięki temu jest możliwe dla każdego człowieka odnowienie i odnawianie jedności z Bogiem, Bogiem wiecznym. Jezus jako kapłan na wieki stwarza człowieka na nowo i będzie stwarzał nieustannie bez względu na rodzaj choroby człowieka i rozległość jego duchowej ułomności, bez względu na czas życia, w jakim istnieje teraz. On stwarza człowieka do wieczności. Każdy może po nią sięgnąć, uznać za własną. To co jest cechą Boga Ojca, staje się naszą przez wiarę, to ona wprowadza człowieka w ten wymiar życia, w jakim jest Cały Bóg, w wymiar ducha i życia w duchu. W tym wymiarze jest możliwa prawdziwa komunia Boga i człowieka. To wielka radość.

Nawet ślepy ma prawo do Niego

Tą prostą drogą do radości, o jakiej mówi dziś prorok Jeremiasz, jest ostatecznie wiara. I nie ma innej. Wszystko inne uczynił już dla nas Jezus, co potrzebne do zyskania nowego życia, wiecznego życia, przebóstwionego życia, jakie dziś pędzimy w ciałach naszych. To jest prawdziwe zdrowie dla naszej choroby, jaką jest nietrwałość życia w ciele. O tej drodze, na której się nie potkną ludzie, bo łączy ona natychmiast z Bogiem i która prowadzi wprost do radości, jest wiara w Jezusa i o tym mówi dzisiejsza Ewangelia. Zaczerpnięcie z tego strumienia wody, jakie przywołuje prorok Jeremiasz, jest dla każdego możliwe. Jest możliwe nawet dla tego, kto jest ślepym, nie widzi Jezusa, nie zna Go, ale jednocześnie pragnie od Niego otrzymać uzdrowienie z dojmujących zranień i ułomności. Choćby wydawały się nieusuwalne. Wytrwałość w zanoszeniu próśb o uzdrowienie jest probierzem wiary człowieka i jedyną próbą, na jaką jest wystawiony. Nie jak przed wiekami, kiedy człowiek był wystawiony na próbę kuszenia przez zło i do zła. Dziś, dla każdego z żyjących jest to próba wiary w Jezusa, a z nią życie jakiekolwiek by ono nie było, stawać się będzie spełnione i dawać poczucie spełnienia.

Nawet ślepym będąc, masz prawo do Niego, to On to prawo daje każdemu. Nigdy go nie cofa. Choćbyś Go nie znał, nie widział, wołaj do skutku, a stanie się jasność. Daj upust swojej wierze, uwolnij swojego ducha. Daj sobie szansę na jasność.

Radość współistnienia

Nie ma żadnej przeszkody dla człowieka wiary, by sięgnąć po radość, jakiej potrzebuje. Nie ma takiej przeszkody, bo nie istnieje dla Boga moralność w rozumieniu wąskim, jakim człowiek się posługuje. I to jest radosna wiedza, jaką daje nam drugie z dzisiejszych czytań. Bóg jest Sprawiedliwy, a jedyną rzeczywistością tej sprawiedliwości jest Dobro, jakie każdy człowiek może zyskać. Bóg jest Dobry i jest Dobrem.

Radość, jaką opowiadają dzisiejsze czytania niesie świadomość, że wiara jest tym, co prawdziwie łączy człowieka ze Stwórcą, co łączy człowieka z jego Bogiem, a poza Nim nie ma innego. Wiara jest tym, co pozwala każdemu człowiekowi, niezależnie od czasu, w jakim żyje, a nawet w jakim żył, pozyskać to, co jest jego prawdziwym Dobrem. Sprawiedliwość jest wieczna, a nasz Brat, pierworodny Syn Boga, jest kapłanem wiecznym. To co stało się raz, ma skutki na wieki. To wielka radość. I dlatego też, wielką radością jest to, że każdy wierzący w Jezusa, a to znaczy: każdy naśladujący Jezusa, żyjący w jedności z Nim, współuczestniczyć może w odkupieniu innych. Stanie się tak, dając wielką godność człowiekowi zanurzonemu w ułomnościach, jeśli w wierze będzie swoje życiowe doświadczenia ofiarowywał za grzechy innych, jeśli życie stawać się będzie modlitwą o życie wieczne dla innych. Wiara ujawnia nam obecność Boga, a tak budzi się radość współistnienia. Człowiek i jego Bóg są razem. Jezus zbawiający świat i człowiek są razem.

Nasz Brat Synem pierworodnym naszego Boga

Radować się możemy dziś świadomością tego, że ten Sam Bóg, który nas stworzył, ujawnia się w Jezusie. To ten Sam Bóg, który stworzył świat i ludzi, a wszystko połączył i łączy nadal On, Dobro. Największym dobrem człowieka jest życie, które Bóg nam dał. Teraz pełnia życia, bo wiecznego jest w Jezusie. W Nim, z Nim jest nasze życie, do którego zostaliśmy stworzeni, do życia wiecznego. To źródło radości, bowiem On w wierze staje się naszym Bratem, a my Jego braćmi, a nie ma większego proroka niż TEN, którego stajemy się braćmi w wierze. On wie wszystko od Ojca, z którym jest jedno, jest w takiej jedności duchowej, jakiej nikt z ludzi nie znał i nie pozna, bowiem człowiek jest na obraz i na podobieństwo Boga, jedynie tak. On staje obok nas, jest z nami. A On ma godność pierworodnego Syna Boga Ojca i tej godności nikt z ludzi nie osiągnie, bowiem każdy z ludzi jest na obraz i podobieństwo Boga, jedynie. Możemy przez wiarę w Niego, być do Niego podobni, żyć jak On.

Twoje Słowo mylić nie może

Radości życzę nam dziś, nam połamanym, poranionym, poobijanym życiowymi doświadczeniami, słabym, ułomnym, niewiernym, nieuporządkowanym, zawiedzionym, zranionym.

Sięgnijmy po swoją radość, tak głęboką, jak wieczność. Mamy do niej prawo, a prawo to jest darem na wieki. Powtarzajmy dziś i powtarzajmy od dziś: wierzę w Ciebie Boże żywy, w Trójcy Jedyny, Prawdziwy, wierzę w coś objawił Boże, Twe Słowo mylić nie może.

 

Autor: Andrzej Roter

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *